Maciej Grabowski i Arkadiusz Ornowski zostali pierwszymi liderami Mistrzostw Półkuli Wschodniej w olimpijskiej klasie Star, które zgromadziły na starcie reprezentantów pięciu państw. Jako kolejna na listę triumfatorów trzynastej edycji Volvo Gdynia Sailing Days wpisała się ośmioosobowa załoga Fujimo, która pod dowództwem Zbigniewa Skoczylasa zwyciężyła w Biegu Kaprów.
Mistrzostwa Półkuli Wschodniej często są określane mianem wiosennego championatu Europy. W tym roku odbywają się później ze względu na igrzyska olimpijskie. - To bardzo prestiżowe regaty, które organizowane są w cyklu rocznym. Do Gdyni przyjechało 11 jachtów. Tak licznej stawki nie mieliśmy na żadnych regatach w naszym kraju, odkąd w 2005 roku ta klasa została w Polsce reaktywowana - podkreśla Tomasz Chamera, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.
Reprezentanci Polski, Ukrainy, Rosji, Szwajcarii i USA w dwóch inauguracyjnych wyścigach zmagali się w ciężkich warunkach. - Doskwierał nie tyle wiatr, który miał prędkość 20 węzłów, co przede wszystkim duża, nieprzyjemna fala. Nie wszystkim udało się ukończyć wyścigi. Znów w Gdyni pecha miał Mariusz Modrzyński, który złamał maszt - relacjonuje Marek Gałkiewicz, członek jury regat, które organizuje Yacht Klub Stali Gdynia.
Ton rywalizacji nadają ci, którzy na wodach Zatoki Gdańskiej przetarli się w ostatnich dniach w międzynarodowych mistrzostwach Polski. Tytuł zdobyli Maciej Grabowski i Arkadiusz Ornowski, którzy startowali wówczas ze sobą... po raz pierwszy. - Nigdy wcześniej nie żeglowałem w tej klasie - zdradza nam ten drugi. - Regaty są bardzo ciekawe, gdyż widać, że cztery, a nawet pięć załóg ma aspiracje walki o zwycięstwo. Czasami widać, że rywale przewyższają nas większym opływaniem w tym sezonie na tego typu łódkach, ale na razie udaje nam się odeprzeć ich ataki - mówi Grabowski.
Najostrzejsza walka na wodzie była w drugim wyścigu. Aż dla czterech załóg okazał on się zbyt trudny i nie osiągnęły one mety. Wśród pechowców była m.in. Amerykanka Barbara Beigel-Vosbury, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej klasy Star, która w gdyńskich regatach bierze udział jako zawodniczka. - Do pierwszej boi niemal równo płynęły trzy jachty. Gdynianie wysforowali się na prowadzenie dopiero na kursie pełnym - dodaje Gałkiewicz.
Jutro na dwa kolejne wyścigi żeglarze wyruszą o godzinie 12.00. W programie regat, które trwać będą do soboty, przewidzianych jest osiem biegów.
Najlepsi w mistrzostwa Półkuli Wschodniej w klasie Starpo dwóch wyścigach
Rywalizację w Volvo Gdynia Sailing Days zakończyły jachty morskie. Do Biegu Kaprów przystąpiło 16 jachtów. Jednak ze względu na słaby wiatr i mimo skrócenia trasy tylko cztery z nich zmieściły się w limicie czasu przewidzianym na pokonanie trasy Gdynia-Gdańsk-Gdynia. - Po skróceniu wyścigu do pokonania było około 10 mil. Największą trudnością był słaby wiatr, który w dodatku "kręcił", zmieniał kierunek - relacjonuje Bogusław Kibort, sędzia główny Biegu Kaprów. Tę imprezę przygotował Jacht Klub Marynarki Wojennej Kotwica Gdynia.
Najlepsi w Biegu Kaprów: