12.10.2023 13:30 44 Materiał KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołown Artykuł sponsorowany
Tani prąd, czyli wykorzystanie Odnawialnych Źródeł Energii (OZE), odciążenie przedsiębiorców, a także wzmocnienie samorządów, które ucierpiały w ciągu ostatnich ośmiu lat rządów PiS. To główne zadania, które stawia przed sobą Bartosz Szmajchel, kandydat do Sejmu Polski 2050 Szymona Hołowni, nr 2 na liście Trzeciej Drogi, w okręgu 26.
Ceny paliwa przed wyborami parlamentarnymi w Polsce poszybowały w dół. Nigdzie w Europie benzyna i ropa nie jest tak tania. Słowacy przyjeżdżają do nas, aby nie tylko tankować samochody, ale także kanistry w bagażnikach. Niektóre stacje paliw zapowiedziały ograniczenia w sprzedaży w obawie, że paliwa zabraknie.
— Każdy lubi płacić jak najmniej za paliwo, ja także - mówi Bartosz Szmajchel z Polski 2050 Szymona Hołowni, kandydat do sejmu Trzeciej Drogi. - Ale to co dzieje się w ostatnim czasie w Polsce, to nic innego jak kiełbasa przedwyborcza PiS, za którą zapłacili obywatele w drugiej połowie 2022 roku, kiedy benzyna i ropa była u nas najdroższa. To jednak nie koniec. Zdaniem ekspertów utrzymywanie tak niskich cen paliw do wyborów spółkę paliwową Orlen będzie kosztowało nawet dwa miliardy złotych. I kto za to zapłaci? Obywatele. Po wyborach ceny podskoczą nawet do ośmiu złotych za litr. Podobnie jak ceny prądu, które mają być nawet o kilkadziesiąt procent wyższe od nowego roku. Ta ekipa nie myśli o przyszłości, co najwyżej jak wygrać następne wybory. A nasz kraj, zresztą nie tylko on potrzebuje wizji przynajmniej do 2050 roku - dodaje Szmajchel.
Tani prąd w każdym domu
Jednym z tematów, którym kandydat Polski 2050 Szymona Hołowni chce się zająć w Sejmie to Odnawialne Źródła Energii. To dzięki nim, Polacy będą płacić niższe rachunki za prąd. Jednak, aby tak się stało jest niezbędne wspieranie tej gałęzi gospodarki, czego nie robi obecny rząd.
— Zawodowo zajmuję się fotowoltaiką i w tym temacie czuję się ekspertem. Uważam, że jest ona przyszłością rozwoju produkcji energii - przekonuje Bartosz Szmajchel. - Nie jest to tylko kwestia ekologiczna, choć i to jest ważne. Chodzi też o to, żeby produkcja i dystrybucja energii była w rękach tych, którzy z niej realnie korzystają. Dzisiaj prąd pozyskiwany z fotowoltaiki, energii wiatrowej czy wodnej nie musi być wcale droższy od węgla. Problem leży w przepisach, magazynowaniu i dystrybucji. Dzisiaj realnie rzecz biorąc to molochy państwowe decydują czy i w jakiej ilości możemy produkować energię na własny rachunek. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, żeby gmina, powiat, a nawet wspólnoty mieszkaniowe, czy osoby prywatne budowały sobie małe elektrownie na własny użytek. Z korzyścią nie tylko dla środowiska, ale i budżetu, budując też niezależność energetyczną.
Każdy kto śledzi z zainteresowaniem trwającą kampanię zapewne natknął się na plakat wyborczy Bartosza Szmajchela, na którym przeczytał hasło: Wkurzony przedsiębiorca. Można powiedzieć, że wyraża on uczucia wielu Polaków.
Nie przeszkadzać przedsiębiorcom
— Wspólnie z żoną prowadziliśmy jednoosobową działalność gospodarczą. Zajmowaliśmy się organizacją eventów - mówi Piotr Lisek (imię i nazwisko na prośbę przedsiębiorcy zostało zmienione). - Kiedy w jednym z miesięcy zapłaciliśmy po 5000 złotych tzw. ubezpieczenie zdrowotne, to zatęskniłem za czasami, kiedy pełna składka ZUS wynosiła niespełna 2000 złotych. Szlag mnie trafia, jak widzę, że w ten sposób rząd wprowadza kolejne podatki, którymi obciąża przedsiębiorców. W naszym przypadku skończyło się zamknięciem działalności żony, która pracuje teraz w szarej strefie. Dodatkowo mogę powiedzieć z całą stanowczością, że zaczynam się zastanawiać czy nie wrócić gdzieś na etat, bo tak będzie łatwiej.
Podobnych przypadków jak państwa Lisków jest w Polsce dużo, dużo więcej. Ma to negatywny wpływ nie tylko na obecną gospodarkę, ale także na jej rozwój. Już w szkole średniej na zajęciach z przedsiębiorczości uczniowe dowiadują się, że to małe i średnie przedsiębiorstwa w dużym stopniu stoją za wzrostem gospodarczym kraju. Nie jest to też problem tylko przedsiębiorców, ale i ich pracowników. Niestety, jak widać, ekipa rządząca nie odrobiła tej lekcji.
Dlatego tak wielu liczy, że po wyborach 15 października to się zmieni. Bartosz Szmajchel mówi wprost co jego zdaniem powinno być zmienione.
— Uporządkujemy i uprościmy system podatkowy, tak aby we wszystkich urzędach skarbowych była jednak interpretacja przepisów - wylicza. - Chcemy wprowadzić jedną daninę, aby przedsiębiorcy, podatnicy odprowadzali jedną kwotę, a państwo rozdysponuje ją według potrzeb. Przynajmniej pół roku wcześniej będziemy informować o wszelkich zmianach w przepisach, podatkach. Ponadto przez całą kadencję nie podniesiemy wysokości VAT-u, CIT-u i PIT-u, aby gospodarka, przedsiębiorcy mogli się rozwijać, ruszyć do przodu, a nie myśleć o tym jak przetrwać lub likwidować działalność.
Władza w samorządzie, a nie w centrali
Kolejna ważna sprawa w programie Bartosza Szmajchela to samorządy. Czas skończyć z konkurencją władz centralnych z małymi ojczyznami. Przerzucanie na nich największych obciążeń, na przykład związanych ze szkolnictwem, a także ograniczanie władzy w regionie, który przecież lokalni politycy znają najlepiej, to ogromny błąd. Jak mówi, centralne sterowanie państwem już w Polsce było i nie sprawdziło się. Doprowadziło kraj do kryzysu nie tylko ekonomicznego, ale także społecznego.
— Polska 2050 Szymona Hołowni właśnie dzięki temu, że wywodzi się z regionów, zawsze podkreślała znaczenie samorządu dla Polski małych ojczyzn. Dziś sytuacja jest taka, że gminy i powiaty mają niewielką samodzielność finansową, u nas w regionie nie przekracza to 50 procent, a często dużo mniej. Ministrowie zlecają zadania w dół, nakazując samorządom ich realizowanie, często jednak nie dając pieniędzy i tym samym zmuszają wójtów i starostów do szukania środków. Za to przedstawiciele rządu chętnie fotografują się z dwumetrowym czekiem, opiewającym często na niewielkie kwoty, po które samorząd musi pokornie wyciągnąć ręce i podziękować. To nie powinno tak wyglądać, te pieniądze się po prostu gminie i powiatowi należą, bo to region je wypracowuje dla Polski. Państwo się zadłuża, a rząd przerzuca rosnący dług na samorządy, bo tak jest im najłatwiej. Obniżono dochody z PIT dla gmin i powiatów, przekierowując je z regionów wprost do budżetu centralnego. Ponadto, bezsensowna wojna z Unią Europejską o pietruszkę, odebrała miliardy z funduszy europejskich, w wielu miejscach realnie paraliżując rozwój. Te środki trzeba odblokować, środki z PIT dla samorządów trzeba przywrócić tak, aby gminy i powiaty mogły finansować się same, a nie żyły z dotacji zależnych od widzimisię poszczególnych ministrów czy wojewody. Do tego właśnie dążę ja osobiście, jak i cała Polska 2050 Szymona Hołowni w partnerstwie z Polskim Stronnictwem Ludowym.
Bartosz Szmajchel popiera także działania Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot w dążeniu do powołania związku metropolitalnego na Pomorzu. Do tej pory w Polsce działa tylko jedna metropolia, na Śląsku. Dzięki temu otrzymuje ona z budżetu państwa dodatkowe pieniądze na rozwój regionu. Na całym świecie istnieją metropolie, które łączą gminy, miasta i powiaty. Dają możliwość wspólnego realizowania zadań tj.: planowanie inwestycji, zapewnienie połączeń autobusowych i kolejowych oraz promocję miast i gmin jako jednego organizmu.
— Metropolia stwarza samorządom możliwość jeszcze większego i szybszego rozwoju - twierdzi Szmajchel. - Pozwoliłoby między innymi na dużo sprawniejszą współpracę z uczelniami wyższymi, z biznesem, z samorządem gospodarczym, co długofalowo jest chyba nawet istotniejsze niż rozwój transportu zbiorowego.
Zagłosujcie na przyszłość
Przed nami wybory, jeśli nie najważniejsze po odzyskaniu niepodległości, to na pewno jedne z ważniejszych. 15 października zdecydujemy w jakiej chcemy żyć Polsce.
— Mam nadzieję, że Polacy wybiorą Polskę nowoczesną, europejską, taką, która dba o przyszłość obywatelek i obywateli. O możliwości rozwoju najmłodszych. Zadba o nauczycieli, którzy poświęcają tak dużo energii dzieciom. O to, aby z pasją pracowali z nimi, a nie uciekali z zawodu. Zadba o najsłabszych, seniorów. Wymieniać można długo, bo lista spraw, którymi trzeba się zająć w kraju jak najszybciej jest obszerna.
Materiał KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni