15.08.2025 08:00 0 TS/Port Gdańsk
Holownik Ares pływający po Porcie Gdańsk, doczekał się swojego miniaturowego (w skali 1:125) odpowiednika. I to nie byle jakiego – zbudowanego z 1298 klocków LEGO, z ogromną precyzją i dbałością o detale. Autorem tego niezwykłego projektu jest Eryk Żegliński, 22-letni marynarz zatrudniony w WUŻ Port Gdańsk.
Miłość do LEGO zaczęła się u nie go wcześnie – pierwsze klocki Eryk dostał w wieku sześciu lat. Była to ciężarówka z wózkiem widłowym. Potem poszło lawinowo: urodziny, święta, konkursy, prenumerata magazynu LEGO i w końcu wanna pełna klocków.
— W dzieciństwie wygrałem trzy ogólnopolskie konkursy LEGO. Pamiętam ten pierwszy – miałem 10 lat, zbudowałem miasteczko LEGO. Tata wysłał zdjęcie, na którym widać było tylko moją głowę wystającą zza stołu pełnego budowli z klocków – wspomina.
Eryk jest absolwentem Zespołu Szkół Morskich w gdańskim Nowym Porcie, gdzie kształcił się w klasie o profilu nawigacji morskiej. Od zawsze ciągnęło go na szerokie wody – morze to jego żywioł i prawdziwa pasja. W trakcie praktyk szkolnych spędził aż 8 miesięcy na morzu, zdobywając cenne doświadczenie jako marynarz pokładowy. Miał okazję żeglować na legendarnym Darze Młodzieży oraz na promach Polferries, poznając od podszewki życie na pokładzie i codzienne wyzwania żeglugi.
Dziś ma za sobą dwa lata pracy w WUŻ w Porcie Gdańsk. Od samego początku pływa na Aresie, najnowszym we flocie firmy świadczącej usługi holownicze, który teraz stał się bohaterem jego modelu LEGO. Załoga Aresa liczy 4 osoby: kapitan, mechanik i dwóch marynarzy. Mają bardzo odpowiedzialne zadanie. Holowniki, dzięki imponującej mocy i wyjątkowej zwrotności pomagają w precyzyjnym wprowadzaniu statków do portów. Są zawsze w gotowości. Poza tym, dzięki temu, że są wyposażone w system gaśniczy, składający się z dwóch armatek wodnych, biorą udział w akcjach gaśniczych na morzu i w porcie. W przypadku wycieków substancji niebezpiecznych do morza czy kanału portowego są na nich montowane zapory przeciwolejowe.
Model Lego jest nie tylko realistyczny, ale i funkcjonalny. Eryk starał się jak najwierniej odtworzyć jego konstrukcję i wyposażenie. Podobnie jak w rzeczywistości, pędniki azymutalne modelu obracają się niezależnie o 360 stopni, co jest jedną z jego kluczowych cech. Statek jest również wyposażony w odbojnice, które chronią holownik i statki asystujące przed uszkodzeniami podczas operacji. Podwójne odbojnice na dziobie umożliwiają efektywne pchanie, co jest jednym z najważniejszych zadań podczas manewrów portowych.
— W tylnej części nadbudówki odtworzyłem detale, takie jak wentylator chłodzący silnik, wejście do statku oraz schody prowadzące na górny pokład. Model charakteryzuje się również precyzyjnie rozmieszczonymi elementami cumowniczymi, w tym pachołkami na dziobie, rufie i śródokręciu, do których mocowane są liny cumownicze. Na dziobie, po obu stronach, znajdują się kluzy kotwiczne, przez które opuszcza się kotwicę. Na górnym pokładzie, gdzie jest sterówka (mostek), zamontowałem barierki bezpieczeństwa, do których przymocowane są tratwy ratunkowe, umożliwiające ewakuację załogi w razie wypadku. Posiada również dwa reflektory na sterówce oraz maszt z radarem, które są niezbędne do nawigacji statku – opowiada.
Co ciekawe, model Aresa zawiera ruchome elementy, takie jak pędniki azymutalne i regulowane armatki wodne, pozwalające użytkownikom symulować rzeczywiste operacje holownika.
— Do kompletu brakowało mi jeszcze opakowania na klocki. Wpadł mi do głowy pomysł kontenera. Zaprojektowałem go i wydrukowałem na drukarce 3D – dodaje. – Kilka osób dostało ode mnie model Aresa i samodzielnie go złożyło. Dwa egzemplarze sprezentowałem dyrektorowi mojego Zespołu Szkół Morskich w Nowym Porcie Ryszardowi Dąbrowskiemu. Jeden stoi nawet u niego w gabinecie – cieszy się Eryk.
Co dalej? Jeśli model Aresa zdobędzie 10 tysięcy głosów w ramach platformy LEGO Ideas, ma szansę trafić do oficjalnej produkcji. — To byłoby spełnienie dziecięcego marzenia - podkreśla.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.