Ostatni dzień Heineken Open’er Festival to wielka ulewa, masy błota i… piękny zachód słońca podczas koncertu wspaniałych Mumford & Sons. Zachwyceni atmosferą panowie z zespołu i jeszcze bardziej spełnieni Openerowcze, to wszystko co potrzebne żeby zostawić dobre wspomnienia po ich pierwszym koncercie w Polsce.
Energetyczne show dała Janelle Monáe z zespołem. Połączenie soulu, jazzu, rnb i rapu przyniosło wielki performance nie tylko muzyczny, ale i taneczny z udziałem publiczności. Ciężko było nie włączyć się do zabawy razem z zespołem, którego członkowie nie ukrywali, że świetnie czują się na scenie, Open'erowej scenie.
No i wreszcie The xx, którzy zamknęli Main Stage Open’era. Niestety nawet najbardziej zagorzali fani grupy nie byli zachwyceni koncertem. W tym samym czasie, kilkaset metrów dalej namiot wrzał od elektronicznych rytmów. Finał na Tent Stage to SBTRKT, który sprawił, że cały namiot drżał, a momentami brakowało pod nim miejsca.
XI Heineken Open’er Festival przeszedł do historii. W Babich Dołach ponownie na rok zapanuje cisza, żeby po raz kolejny w lipcu zgromadzić wspaniałych artystów z całego świata i fanów festiwalu, bo przecież to głównie oni tworzą niezwykłą atmosferę wydarzenia.