23.05.2025 13:15 0 Materiał Partnera Materiał partnera

Jak inwestować pieniądze, żeby chronić się przed inflacją

Materiał Partnera

Inflacja to cichy zabójca oszczędności. Kiedy ceny rosną, a pieniądze trzymane na koncie bankowym nie przynoszą realnych zysków, ich siła nabywcza spada. W praktyce oznacza to, że za tę samą kwotę można kupić coraz mniej. W takich warunkach rozsądne inwestowanie staje się nie tylko sposobem na pomnażanie majątku, ale też formą ochrony przed stratą.

W tym tekście przedstawiamy najważniejsze i najbardziej dostępne metody inwestowania kapitału w Polsce, które pomagają zabezpieczyć się przed inflacją. Poruszamy zarówno tradycyjne, jak i nowoczesne formy lokowania pieniędzy, z uwzględnieniem ryzyk, barier wejścia i potencjału ochronnego.

1. Nieruchomości

Od lat nieruchomości uznawane są za jedną z najbezpieczniejszych przystani kapitału. Wzrost cen mieszkań, lokali użytkowych czy działek zwykle idzie w parze z inflacją – a czasem ją nawet wyprzedza. Dodatkowo dochód z wynajmu może stanowić regularne źródło pasywnego przychodu.

Wadą jest wysoka bariera wejścia – nawet najmniejsza kawalerka w dużym mieście to często wydatek kilkuset tysięcy złotych. Dochodzą do tego koszty notarialne, remontów i zarządzania najmem. Mimo to, dla wielu osób jest to inwestycja pierwszego wyboru – zwłaszcza w niepewnych czasach.

2. Kryptowaluty

Kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum, to niestandardowa, ale coraz częściej rozważana forma ochrony przed inflacją. Podaż wielu kryptowalut jest ograniczona (np. Bitcoin ma maksymalnie 21 mln jednostek), co w teorii powinno czynić je odpornymi na dewaluację.

Dla osób doświadczonych w inwestycjach cyfrowych, trzymanie części portfela w kryptowalutach może być rozsądne – szczególnie jeśli rozumieją mechanizmy rynku. Przeliczanie wartości w czasie rzeczywistym – np. eth to usd – pozwala lepiej ocenić moment wejścia lub wyjścia z inwestycji, szczególnie w środowisku dynamicznych zmian rynkowych.

Warto pamiętać, że kryptowaluty są nie tylko środkiem inwestycyjnym, ale też narzędziem technologicznym – coraz częściej wykorzystywanym w projektach Web3, zdecentralizowanych finansach (DeFi) i tokenizacji aktywów.

3. Złoto i metale szlachetne

Złoto to tradycyjny sposób zabezpieczenia przed inflacją. Gdy zaufanie do walut spada, inwestorzy uciekają właśnie do złota. Kupując złote sztabki, monety lub inwestując w fundusze ETF oparte o kruszec, można zyskać ekspozycję na aktywa odporne na dewaluację pieniądza.

Zaletą złota jest jego powszechna akceptowalność i długoterminowa stabilność. Wadą – brak regularnych dochodów (jak np. czynsz z najmu) oraz prowizje przy zakupie i sprzedaży. Warto także pamiętać o kosztach przechowywania – sejf domowy, skrytka bankowa czy ubezpieczenie to elementy, które trzeba wkalkulować.

4. Akcje i fundusze indeksowe

Inwestowanie w akcje może chronić przed inflacją, o ile wybiera się spółki, które są w stanie podnosić ceny swoich produktów i utrzymywać marże. Przykładem mogą być firmy z sektora surowców, energetyki czy technologii. Alternatywą dla samodzielnego wyboru akcji są fundusze indeksowe (ETF-y), które śledzą np. indeksy S&P 500, DAX czy WIG20.

Fundusze indeksowe mają niższe opłaty i szeroką dywersyfikację, co czyni je dobrą opcją nawet dla początkujących inwestorów. Kluczowe jest tu podejście długoterminowe – rynek akcji bywa zmienny, ale w perspektywie lat daje realną szansę na wyprzedzenie inflacji.

5. Obligacje antyinflacyjne

W Polsce dostępne są obligacje indeksowane inflacją, emitowane przez Skarb Państwa. Najpopularniejsze to obligacje 4-letnie i 10-letnie, których oprocentowanie uzależnione jest od wskaźnika inflacji (CPI) powiększonego o marżę. To instrument skierowany do osób szukających bezpiecznej przystani dla kapitału.

Nie są to jednak rozwiązania dla tych, którzy oczekują szybkiego zysku – obligacje te wymagają cierpliwości. Ale jeśli celem jest ochrona wartości realnej oszczędności, a nie spekulacja, mogą być świetnym wyborem. Dodatkowo są łatwe w zakupie – wystarczy konto w banku lub rejestracja przez serwis obligacje.skarbowe.pl.

6. Surowce i towary

Ropa, gaz, pszenica, miedź – to tylko kilka przykładów surowców, których ceny rosną w czasie inflacji. Inwestycja w towary może odbywać się bez fizycznego zakupu – poprzez ETF-y, kontrakty terminowe czy fundusze surowcowe. Dla osób zaznajomionych z rynkiem finansowym to sposób na ekspozycję na realne dobra.

Surowce zachowują się często odwrotnie do walut i obligacji – co czyni je dobrym elementem dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Minusem może być ich złożoność oraz wpływ geopolityki na ceny – inwestycja w towary wymaga śledzenia globalnych trendów i danych makroekonomicznych.

7. Dolar i inne waluty rezerwowe

W środowisku wysokiej inflacji krajowej, lokowanie części środków w stabilnej walucie – jak dolar amerykański – może stanowić zabezpieczenie. Kupno dolarów na rynku forex lub trzymanie ich w funduszu walutowym pozwala uniknąć strat wynikających z osłabienia złotego.

To nie jest klasyczna forma inwestowania, ale raczej sposób na przechowanie wartości. Zazwyczaj wiąże się z niższym ryzykiem niż kryptowaluty czy akcje, choć również nie daje wysokich zwrotów. Dla inwestora konserwatywnego może to być rozsądna część portfela.

Inflacja to realne zagrożenie dla oszczędności – ale także okazja do zbudowania silniejszego portfela inwestycyjnego. Kluczem jest dywersyfikacja, cierpliwość i zrozumienie mechanizmów działania poszczególnych aktywów. Nie ma jednej złotej recepty – każdy inwestor powinien dobrać narzędzia do swojej wiedzy, horyzontu czasowego i poziomu tolerancji ryzyka.

Czy będzie to nieruchomość w Krakowie, ETF na amerykański indeks, złoto w skrytce, czy śledzenie kursu kryptowalut – najważniejsze jest, by zacząć działać.


Czytaj również: