Z wody i z lądu, na kajakach i na pieszo – ochotnicy sprzątali Zagórską Strugę oraz Rezerwat Przyrody Beka. Mimo niesprzyjającej pogody do akcji ruszyło 30 osób. Udało się zebrać dwie tony śmieci.
Kilka dni temu w ramach III już edycji sprzątania rzek Hack4change ochotnicy posprzątali odcinek rzeki i brzegi rzeki od mostu na granicy Rumi i Kazimierza, aż do ujścia do Zatoki Puckiej.
— To ok 7 km, ale nie byliśmy w stanie przebrnąć przez ilość śmieci którą zastaliśmy. Nasze rzeki niestety wciąż należą do niesamowicie zaśmieconych. Z racji mocno niesprzyjającej pogody, nie udało się nam zrealizować całego planu i jeszcze trochę pozostało nam do zrobienia – wyjaśnia Robert Symanowicz, koordynator Oczyszczania Rzeki Redy i Zagórskiej Strugi.
Wolontariusze zebrali ponad 80 dużych worków śmieci, siedem opon, dwie strzały do łuku, stalowe liny, dywany, mnóstwo butelek, styropianu i innych plastików.
— Sądząc po wadze zebranych worków i „gabarytów” to ok. dwóch ton śmieci mniej - które nie wpadną już do zatoki. Dziękujemy jeszcze raz wszystkim uczestnikom – wielkie ukłony w Waszą stronę - jesteście wielcy – dodaje Robert Symanowicz.
Organizatorzy zapowiadają kolejne akcje sprzątania Zagórskiej Strugi.