05.12.2022 13:30 24 PM/TTM
„Ja jestem szczęśliwym dziadkiem wnuczki, która urodziła się z tej metody” – powiedział poseł Kazimierz Plocke, podczas akcji zbierania podpisów pod projektem ustawy dotyczącej finansowania zabiegów in vitro z budżetu państwa.
Na puckim rynku, politycy Platformy Obywatelskiej, samorządowcy i społecznicy zbierali w poniedziałek (5 grudnia) podpisy pod projektem ustawy, który zakłada wsparcie finansowe w leczeniu bezpłodności, a przede wszystkim finansowanie procesu in vitro.
— Temat jest bardzo poważny, dotyczy wsparcia finansowego metody in vitro. Niestety podczas rządów Prawa i Sprawiedliwości dofinansowanie zostało zniesione. Ja jestem szczęśliwym dziadkiem wnuczki, która urodziła się z tej metody. Uważam, że ta metoda daje szczęście i to są dzieci chciane, które doświadczają wielkiej miłości. Przed Bożym Narodzeniem, kiedy mówimy o narodzeniu Jezusa ta metoda może się też wpisywać w te działania - mówi dla Twojej Telewizji Morskiej Kazimierz Plocke, poseł na Sejm RP.
Jak wyjaśnia burmistrz Pucka, problem z posiadaniem własnego potomstwa może dotyczyć około 3 mln osób w Polsce.
— Musimy podjąć pewne kroki, oczywiście są osoby, które tego się nie podejmą z powodów światopoglądowych, ja to rozumiem, ale jest bardzo duża grupa osób, która chciałby spróbować tej metody. Zachęcam do składania podpisów - zaznacza Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka.
— Problem bezpłodności setek tysięcy par wielu Polaków, to problem, który powinien zostać przez państwo rozwiązywany, a przynajmniej wspomagany. Chcemy, żeby ta ustawa pod która podpisy zbieramy również dzisiaj w Pucku służyła temu aby rozwiązać problem bezpłodności – mówi Sławomir Rybicki, senator RP.
Zobacz także: Chcą, żeby in vitro było finansowane przez rząd
Do Bożego Narodzenia PO planuje zebrać w całej Polsce 100 tys. podpisów. Akcja będzie prowadzona również w innych miejscowościach powiatu puckiego, między innymi we Władysławowie, Helu i gminach – Puck, Kosakowo, Krokowa czy Jastarnia.