21.06.2022 10:02 4 WH/MOSG

Nie poleciała, bo żartowała, że ma bombę

Fot. MOSG

25-latka zażartowała, że w bagażu ma bombę. Potem tłumaczyła, że nie wie, czemu tak powiedziała. Z tego powodu kobieta nie poleciała do Hamburga i została ukarana mandatem.

W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej interweniowali na gdańskim lotnisku.

Podczas odprawy bagażowo-biletowej 25-letnia mieszanka Inowrocławia powiedziała, że w bagażu ma bombę – relacjonują strażnicy graniczni.

Czytaj także: Przez żarty o bombach nie zostali wpuszczeni na pokład samolotu

Okazało się, że był to niewybredny żart. W walizkach nie znaleziono niebezpiecznych przedmiotów. Jak tłumaczyła kobieta, sama nie wie, dlaczego tak powiedziała. Strażnicy ukarali ją mandatem w wysokości 300 złotych. To jednak nie koniec konsekwencji. Decyzją kapitana samolotu pasażerka została wycofana z rejsu do Hamburga.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...