Wyjątkowe figury ze śniegu pojawiły się przy ul. Grunwaldzkiej w Rumi. To dzieło pani Doroty Pozańskiej, która śnieżne mustangi wyrzeźbiła dla swojej wnuczki. Spontaniczna zabawa zamieniła się w uliczną sztukę.
W ostatnim czasie biały puch pokrył Nordę. Zarówno młodsi, jak i starsi korzystają z zimowego szaleństwa. Niemal codziennie spotkać możemy osoby zjeżdżające na sankach, a bałwany pojawiają się na ulicach, w lasach czy ogródkach.
Pani Dorota Pozańska wpadła na inny pomysł. Podczas rodzinnego spaceru uformowała ze śniegu dwa duże konie – mustangi.
Źródło: UM w Rumi
— To było spontaniczne. Miałam ulepić bałwana dla wnuczki, ale ona kocha konie. Mój syn ma konia. No to ulepiłam dwa mustangi – wyjaśnia autorka wyjątkowych rzeźb.
Źródło: UM w Rumi
Pani Dorota przyznaje, że śniegowe mustangi formowała własnymi rękoma i było to nie lada wyzwanie. Zajęło jej to 4,5 godziny.
— Na drugi dzień bolały mnie ręce, ale było to dla mnie przypomnienie dzieciństwa – dodaje pani Dorota.
Przy ulicy Grunwaldzkiej „zaparkowały” niedawno prawdziwe mustangi????. Zima im niestraszna, a nawet można się pokusić o...
Opublikowany przez Miasto Rumia Poniedziałek, 1 lutego 2021