Wejherowscy radni, dziennikarze czy osoby związane z życiem publicznym wystąpili na scenie auli Szkoły Podstawowej nr 9 w Wejherowie. Aktorzy – ci, którzy są już znani ze scen i amatorzy – odegrali sztukę „Mieszczanin szlachcicem” Moliera. Wszystko po to, aby kolejny raz wesprzeć działalność wejherowskiego hospicjum.
Aktualizacja 26.kwietnia godz. 15:00
– Po spotkaniu z wolontariuszami i otwarciu puszek wiemy już, że podczas tegorocznej akcji charytatywnej udało się zebrać 5 723,05 zł! Cała kwota trafi na konto Hospicjum Domowego p.w św. Judy Tadeusza - informuje Miejska Biblioteka Publiczna w Wejherowie.
Wtorkowy (23 kwietnia) spektakl przygotowała Miejska Biblioteka Publiczna w Wejherowie, przy współpracy ze Szkołą Podstawową nr 9 w Wejherowie, Hospicjum Domowym pw. św. Judy Tadeusza oraz Wejherowskim Centrum Kultury. Efekt w postaci kolejnego spektaklu charytatywnego współtworzyli nietypowi aktorzy.
– To osoby znane z życia publicznego, z telewizji, radia, z łam naszej lokalnej prasy… Można było zobaczyć dziennikarzy, radnych, nauczycieli, chórzystów, sportowców – wiele osób z różnych dziedzin życia, które podjęły to wyzwanie, by pokazać się w zupełnie innej roli, a jednocześnie wesprzeć najbardziej potrzebujących – mówi Ewelina Magdziarczyk-Plebanek, reżyser spektaklu.
Cały dochód z przedstawienia zostanie przekazany na rzecz wejherowskiego Hospicjum Domowego pod wezwaniem świętego Tadeusza Judy. Dzięki temu wsparciu, placówka będzie mogła zakupić nowy, niezbędny sprzęt.
– Są to głównie koncentratory tlenu, które w tej chwili są bardzo potrzebne. Poza tym materace przeciwodleżynowe i inny, drobny sprzęt. Kupujemy też sprzęt jednorazowy, który jest niezbędny. Jestem bardzo wdzięczna uczestnikom spektaklu, dlatego że poświęcają swój czas zupełnie nieznanym osobom. To moim zdaniem jest prawdziwe człowieczeństwo – podkreśla Teresa Dzięcielska, prezes Hospicjum Domowego pw. św. Judy Tadeusza w Wejherowie.
Amatorów wsparli także aktorzy działający w grupie Errata przy wejherowskiej bibliotece czy teatru Srebrna Nitka z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. A ponieważ na scenie odegrano komedię, nie mogło zabraknąć humoru, który zapanował zarówno wśród publiczności, jak i samych występujących.
– Bardzo fajnie zgrało się to, że możemy swój czas poświęcić dla wejherowskiego hospicjum. To duży plus i bardzo miło jest uczestniczyć w takim przedstawieniu. Poza tym jest to miła odskocznia. Można zrobić coś dla siebie, spotkać fajnych ludzi, porozmawiać z nimi i jakoś rozwinąć swoją pasję – podkreśla Mateusz Odowski, aktor.
Tym bardziej, że na tę okazję aktorzy często zmienili się nie do poznania, nie tylko zakładając pasujące do dawnych czasów kreacje w formie sukni czy męskich pończoch. Niektórzy z nich zabłysnęli innym kolorem włosów, czy po prostu włosami
– Jak można się domyślać, była to wręcz mieszanka wybuchowa temperamentów i wielu różnych branży. Dużo się działo na próbach, było też zabawnie, ale nie ukrywam, że i trudno. Wiele osób po raz pierwszy wystąpiło w takich rolach. Mam jednak nadzieję, że było to dla nich przyjemność – podsumowuje Ewelina Magdziarczyk-Plebanek.
Zdjęcia z przedstawienia „Mieszczanin szlachcicem” można obejrzeć w naszej fotogalerii.