17.10.2010 12:15 0

Walka o uratowanie stóp 10-letniej Kariny w Gdyni

Karina jest chora na epilepsję. W ubiegłym tygodniu wyszła z domu (we wsi Rzepiski) i zaginęła. Po kilku dniach poszukiwań przez policjantów, strażaków, leśników i mieszkańców, jadący drogą krajową nr 8 kierowca zobaczył dziewczynkę. Była w bardzo złym stanie. Odwodniona, brudna, wyziębiona, a na jej ciele lekarze znaleźli 16 kleszczy.

10-latka ma odmrożone stopy, którym grozi amputacja. Jednak lekarze walczą o to, by uratować stopy dziewczynki.

Jest transportowana śmigłowcem do szpitala w Gdyni, gdzie dzięki kuracji w specjalnej komorze hiperbarycznej jest szansa na uniknięcie amputacji. Leczenie polega na 60 - 90 minutowych sesjach w komorze, gdzie powietrze lub sam tlen spręża się do około dwóch, dwóch i pół atmosfery. Uszkodzone tkanki potrzebują tlenu żeby się goić. Kiedy są w pewnym stopniu zniszczone, na przykład w wyniku odmrożenia bądź oparzenia, mają problem z dostępem do tlenu. W komorze hiperbarycznej jest to 100 razy łatwiejsze.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...