Ponad 20 właścicieli sklepików szkolnych w województwie pomorskim zrezygnowało z ich prowadzenia. Czy przyczyniło się do tego rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie produktów sprzedawanych w sklepikach szkolnych?
Minister zdrowia Marian Zembala pod koniec sierpnia podpisał rozporządzenie w sprawie produktów sprzedawanych w sklepikach szkolnych oraz warunkach, które musi spełnić żywność serwowana w szkolnych stołówkach. Ze szkół miały zniknąć wszystkie produkty, które zawierają za dużo soli, cukru oraz tłuszczu. Batony, chipsy, lizaki – ten asortyment nie może się pojawiać na terenie szkoły, co oznacza mniejsze przychody dla właścicieli sklepików. Niektórzy nie zdecydowali się nawet otworzyć biznesu, inni zamknęli go już we wrześniu. Tak stało się między innymi w Zespole Szkół nr 1 w Wejherowie.
Około 30 sklepików szkolnych, znajdujących się na terenie województwa pomorskiego, z ponad 40 skontrolowanych przez sanepid, nie rozpoczęło jeszcze działalności. Inni poddali się na samą wieść o zmianach.
W województwie pomorskim w 2014 roku funkcjonowało 321 sklepików szkolnych. W związku z wejściem w życie rozporządzenia Ministra Zdrowia sanepid sprawdził stopień wdrożenia nowych regulacji.
Sanepid zapowiedział, że kontrole sklepików szkolnych będą się odbywać regularnie.