-Jaki żal!
-Co za żal!
-O żal!
To bardzo często, jeśli nawet nie najczęściej spotykane powiedzenia np. na szkolnych korytarzach. Wiele osób wypowiada takie słowo, nie znając nawet jego znaczenia. Żal to negatywny stan emocjonalny spowodowany doznaną stratą. Co według młodzieży znaczy i dlaczego wypowiadają to słowo, które podczas ostatnich lat stało się tak popularne?
Dlaczego mówię żal? Teraz wszyscy tego używają, więc ja nie chce być „gorsza” i też tak mówię. To proste.-To wypowiedź jednej z piątoklasistek uczęszczających do szkoły podstawowej w Orlu. Inna osoba mówi: -Wiem, co znaczy to słowo i zdaję sobie sprawę z tego, że nie każda sytuacja jest dobrą, by je mówić, ale kiedy słyszy się swoich znajomych, rówieśników, ogólnie osoby, z którymi się przebywa i oni tak mówią to w końcu wchodzi w nawyk. Ja też kiedyś tego słowa nie mówiłem, ale teraz po około pięciu miesiącach, czuję, że nadużywam go i próbuję to zmienić.-Wypowiada się szóstoklasista. Co zrobić, by temu zapobiec? Wbrew pozorom nie da się zrobić nic, bo co można? Tłumaczenie nic nie da, proszenie nic nie da. Najpierw był żal, potem był lol, potem przekleństwa… A co będzie potem? Lepiej nie myśleć o przyszłości. Myślmy i żyjmy „teraz”, tą chwilą. Młodzież z dnia na dzień staje się gorsza, coraz młodsze dzieci piją alkohol, palą papierosy, zażywają narkotyki. Czy ludzi da się zmienić? Nie sądzę. Każdy żyje po swojemu. Jeden mówi żal, drugi mówi lol, a trzeci czyta książki. To wszystko zależy od domu, wychowania rodziców i nie tylko, ale przede wszystkim od otaczającego nas świata. On „odbija” się na nas najbardziej. Warto pomyśleć o tym, że można by było się zmienić. Bo tak naprawdę, dlaczego nie? Jeśli przez zmianę mamy stać się lepszymi ludźmi, zyskamy w szkole, bo poprawimy swoje zachowanie, potem będziemy lepsi i nauczymy swoje dzieci tego wszystkiego, czego uczymy się teraz. Proszę ograniczmy wypowiadanie tego słowa i zacznijmy starac się mówić naszym ojczystym językiem.