Zdaniem pracowników, Spółka Laboratoria Medyczne Fryda oszczędza na zdrowiu chorych, stosując nienowoczesne metody badań. Dyrekcja nie widzi w tym nic złego.
Pracownicy laboratorium Szpitala Miejskiego w Gdyni nie są zadowoleni ze zwyczajów panujących w spółce, która od wiosny tego roku świadczy w placówce usługi laboratoryjne.
Zdaniem załogi laboratorium firma Laboratoria Medyczne Fryda nie przestrzega podpisanej ze szpitalem umowy. Ich zdaniem, zamiast nowoczesnych metod badań, spółka stosuje stare i mniej skuteczne. Do dyrekcji szpitala trafiło w tej sprawie pismo w którym pracownicy laboratorium informują dyrekcję, że nie zamierzają ponosić odpowiedzialności za prawdziwość wyników badań. Jeśli proceder będzie trwać nadal, zdrowie pacjentów będzie zagrożone. Tymczasem dyrekcja nie widzi problemu w tej sytuacji.
W umowie zawartej pomiędzy placówką a LM Fryda, nowy kierownik laboratorium zobowiązał się do wykonywania badań przy użyciu sprzętu co najmniej takiej jakości jak ten, który dotychczas znajdował się w szpitalu. Pracownicy twierdzą, że ten punkt umowy nie jest realizowany. Nowoczesna metoda została zastapiona technologią sprzed 10 lat.
Obecnie w krajach europejskich powszechnie stosuje się kolumnowe metody badania krwi. Ich koszt jest wyższy, ale są one skuteczniejsze i bardziej wydajne. Pozwalają na określenie grupy krwi. Od kiedy w gdyńskim szpitalu działa spółka LM Fryda, metodę tę wycofano na rzecz przestarzałego badania ręcznego.
Poza tym, zgodnie z umową, Laboratoria Medyczne Fryda zobowiązały się do zapewnienia placówce mikrobiologia i pracowni mikrobiologicznej. Do tej pory firma nie wywiązała się z tej obietnicy, przez co próbki muszą być transportowane do szpitala w Redłowie.