08.12.2025 10:45 1 TS

26 lat więzienia za zabójstwo żony i upozorowanie wypadku. Zapadł wyrok

źródło:pixabay.com (zdjęcie ilustracyjne)

Za zabójstwo swojej żony oraz za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym Tomasz K. został skazany na 26 lat więzienia. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł wyrok w sprawie wydarzeń do których doszło na południowych Kaszubach.

Jak podała Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, sąd uznał oskarżonego za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów i wymierzył surowe kary:

  • 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo (art. 148 § 1 k.k.),

  • 2 lata więzienia za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (art. 174 § 1 k.k.),

  • 1 rok więzienia za uszkodzenie mienia (art. 288 § 1 k.k.).

W miejsce kar jednostkowych sąd orzekł karę łączną 26 lat pozbawienia wolności. Wyrok jest nieprawomocny. Dodatkowo sąd zasądził od Tomasza K. zadośćuczynienia dla pokrzywdzonych w kwotach 150 tys. zł i 100 tys. zł, nałożył świadczenie pieniężne w wysokości 10 tys. zł oraz zobowiązał go do naprawienia szkody wynoszącej 11 070 zł. Tomasz K. od dnia zatrzymania pozostaje w tymczasowym areszcie.

Przypomnijmy, że 10 stycznia 2024 roku w Mezowie samochód osobowy stojący na torowisku został uderzony przez szynobus. W samochodzie znaleziono ciało kobiety. Początkowo wszystko wskazywało na tragiczny wypadek. Jednak już kilka godzin później wątpliwości śledczych wzbudziły ślady krwi w bagażniku pojazdu, a wyniki sekcji zwłok tylko je potwierdziły. Jak przekazała wtedy Prokuratura Okręgowa w Gdańsku, kobieta miała rozległe obrażenia głowy, które nie mogły powstać w wyniku zderzenia z pociągiem.

Z ustaleń prokuratury wynika, że Tomasz K., 34-letni wówczas mąż kobiety, przewiózł jej ciało w bagażniku, a następnie ustawił samochód na torowisku, pozorując wypadek. Para była w trakcie rozwodu, a według nieoficjalnych informacji mężczyzna od dłuższego czasu miał psychicznie znęcać się nad żoną.

Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Jak podawała prokuratura, Tomasz K. częściowo przyznał się do winy. Wcześniejsze ustalenia śledczych i skierowanie aktu oskarżenia zostały przedstawione we wrześniu 2024 roku.

Wyrok z 8 grudnia 2025 roku nie jest prawomocny

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...