24.10.2025 15:30 0 OR
Jego życie to świadectwo dramatycznych losów polskich Żydów w XX wieku – od Wolnego Miasta Gdańska, przez łódzkie i warszawskie getto, aż po emigrację do Stanów Zjednoczonych i Izraela. Nie żyje Michael Smuss, ostatni żyjący uczestnik Powstania w Getcie Warszawskim. Miał 99 lat.
Michael Smuss urodził się w 1926 roku w Gdańsku, w rodzinie żydowskiej. Wraz z rodzicami mieszkał w Wolnym Mieście Gdańsku, skąd w obliczu narastających nastrojów antysemickich rodzina zdecydowała się przenieść do Łodzi. Po wybuchu II wojny światowej i rozpoczęciu niemieckiej okupacji Smuss trafił do getta warszawskiego.
To właśnie tam, jako bardzo młody mężczyzna, włączył się w działalność konspiracyjną. Był członkiem Żydowskiej Organizacji Bojowej, dowodzonej przez Mordechaja Anielewicza. W getcie pracował w warsztacie zajmującym się konserwacją niemieckich hełmów. Jak wspominał po latach, z narażeniem życia wykradał łatwopalne chemikalia, z których bojownicy wytwarzali „koktajle Mołotowa” – butelki zapalające przygotowane do obrony przed niemieckim wojskiem.
Smuss cudem przeżył walki w getcie, które trwały niespełna miesiąc. Po upadku powstania trafił do niemieckich obozów koncentracyjnych i przymusowej pracy, które również udało mu się przetrwać. Po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, a następnie osiadł w Izraelu, gdzie aktywnie działał na rzecz zachowania pamięci o Holokauście.
Do końca życia dzielił się swoją historią z młodzieżą, historykami i muzealnikami, uczestnicząc w projektach edukacyjnych w Yad Vashem i w Muzeum POLIN. Jego świadectwo stało się jednym z ostatnich bezpośrednich głosów o Powstaniu w Getcie Warszawskim.
Śmierć Michaela Smussa symbolicznie zamyka pewien rozdział historii – odchodzi ostatni, który walczył w kwietniu 1943 roku po stronie tych, którzy w beznadziejnej sytuacji wybrali opór i godność.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.