22.10.2025 09:30 0 OR

Kobieta z dusznościami prosiła o pomoc pod zamkniętą karetką

fot. Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego /facebook

To mogło skończyć się tragedią. Kobieta z silną dusznością i bólem w klatce piersiowej przyjechała pod siedzibę zespołu ratownictwa medycznego w Dębogórzu – licząc, że ratownicy natychmiast udzielą jej pomocy. Na miejscu zastała jednak... pusty budynek i zaparkowaną, ale nieczynną karetkę.

Jak informują na swoim profilu w mediach społecznościowych ratownicy z Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdyni, zespół stacjonujący w Dębogórzu to tzw. zespół czasowy, który działa jedynie od godziny 7:00 do 19:00. Po tym czasie ambulans stoi w bazie, ale personel jest już poza służbą.

Na szczęście dyspozytor medyczny błyskawicznie zadysponował najbliższą wolną karetkę. Zespół dotarł na miejsce i udzielił kobiecie pomocy.

Choć tym razem wszystko skończyło się dobrze, ratownicy alarmują:

Nie zgłaszaj się samodzielnie do stacji pogotowia! To nie jest punkt medyczny z całodobową obsadą – tłumaczą służby.

Zespoły ratownictwa są w ruchu. W danym momencie mogą być w trakcie innej akcji i nikogo nie będzie wtedy na miejscu. Zespoły czasowe działają tylko w określonych godzinach. Po ich zakończeniu w budynku nie ma personelu. Samodzielny przyjazd do stacji może wydłużyć czas reakcji.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...