20.10.2025 13:00 1 TS/UM Gdynia

Zniszczenia wandali oszacowali już na blisko 230 tys. zł. "Usuwanie skutków kosztuje wszystkich mieszkańców"

źródło: fot. Marcin Mielewski/ZDiZ w Gdyni

Tylko od początku roku Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni na naprawy skutków aktów wandalizmu wydał ponad 227 tysięcy złotych. Poinformował o tym wiceprezydent Gdyni, Rafał Geremek. Władze miasta podkreślają, że usuwanie skutków kosztuje wszystkich mieszkańców.

Uszkodzenia infrastruktury miejskiej, zamalowywanie miejskich elewacji czy dewastacja terenów zielonych – to tylko niektóre z aktów wandalizmu do których dochodzi w Gdyni. Jak zauważają władze miasta w Gdyni nie ma miesiąca bez regularnych zgłoszeń dotyczących aktów wandalizmu, czasami koszty napraw dochodzą do kilkudziesięciu tysięcy złotych straconych jednego dnia.

Tylko od początku roku Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni na naprawy skutków aktów wandalizmu wydał ponad 227 tysięcy złotych – podkreśla Rafał Geremek, wiceprezydent Gdyni cytowany przez portal gdynia.pl. – To kwota z referatów, w których koszt opłat został wyodrębniony. Nie przedstawia ona pełnych kosztów, jakie ponosi miasto w tym zakresie. W kilku referatach środki przeznaczane na walkę z wandalizmem są wliczane w ogół wydatków. Mimo, że część kosztów udaje się odzyskać, to w zdecydowanej większości przypadków są one pokrywane z budżetu miasta. Procedury są szczegółowe i angażują wielu pracowników – od inspektorów terenowych, przez kierowników i magazynierów, po zewnętrzne firmy utrzymaniowe.

Najczęściej na celowniku wandali znajdują się elementy miejskiej małej architektury oraz tereny zielone. Dla przykładu w Dziale Płatnego Parkowania w 2025 roku na likwidację aktów wandalizmu wydano ok. 51 tys. zł. W tym zawierają się trzy uszkodzenia parkomatów – każde z nich to koszt od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych (łącznie z włamaniem do kasy). Referat działa na bieżąco, nie ma odrębnego zespołu ds. wandalizmu.

Procedura naprawy rozpoczyna się od zgłoszenia – dokonanego przez mieszkańca, służby lub inspektora. Po wizji lokalnej i udokumentowaniu szkód miasto zgłasza sprawę policji. Jeśli sprawcy nie udaje się ustalić, koszty pokrywa referat.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...