16.10.2025 15:50 1 OR/Straż Miejska w Gdańsku
To miała być zwykła służba, ale dla dwójki gdańskich strażników poranny patrol zamienił się w dramatyczną walkę o życie człowieka. W czwartek, 16 października, kilka minut przed godziną 9:00 kierowca osobowej skody stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w słup trakcji tramwajowej i wjechał na torowisko.
Czwartek, 15 października. Kilka minut przed godziną 9 na Podwalu Przedmiejskim doszło do poważnego wypadku drogowego. Świadkami zdarzenia byli funkcjonariusze Referatu Ekologicznego Straży Miejskiej, którzy akurat przejeżdżali w pobliżu skrzyżowania z ulicą Toruńską. Nie wahali się ani chwili – natychmiast zatrzymali samochód, włączyli sygnały ostrzegawcze i ruszyli z pomocą.
Silnik rozbitej skody wciąż pracował, a w środku znajdował się nieprzytomny, około 60-letni mężczyzna. Świadkowie wybili szybę, by umożliwić dostęp do kabiny. Strażnicy wyłączyli silnik, wezwali pogotowie i błyskawicznie przystąpili do akcji ratunkowej.
— Mężczyzna nie oddychał. Wyciągnęliśmy go z samochodu i rozpoczęliśmy resuscytację. Po chwili odzyskał oddech, ale zaczął wymiotować, dlatego ułożyliśmy go w pozycji bezpiecznej i cały czas monitorowaliśmy jego stan — relacjonują funkcjonariusze.
Na miejsce dotarł patrol policji, a wkrótce potem sytuacja ponownie się pogorszyła. Kierowca przestał oddychać, dlatego policjanci i strażnicy razem kontynuowali reanimację – aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
Ratownicy przejęli akcję i przetransportowali poszkodowanego do szpitala. W tym czasie strażnicy zabezpieczyli teren, uniemożliwiając osobom postronnym dostęp do torowiska i wraku samochodu.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.