16.10.2025 13:30 13 OR

Horror na fermie norek! Szokujące nagrania ujawnione przez aktywistów I WIDEO

fot. Vena - inicjatywa dla zwierząt

Wstrząsające sceny zarejestrowane na jednej z pomorskich ferm norek wywołały ogólnopolskie poruszenie. Aktywiści z inicjatywy Vena – Inicjatywa dla Zwierząt ujawnili nagrania i zdjęcia, które dokumentują brutalne traktowanie zwierząt w miejscowości Pużyce w powiecie wejherowskim. Sprawa została już zgłoszona do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie.

Na opublikowanych materiałach widać przerażające sceny: pracownicy fermy mają rzucać zwierzętami o klatki, bić je, szarpać i siłą wpychać do klatek transportowych. Aktywiści opisują przypadki wyciągania norek za ogony, uderzania nimi o metalowe pręty oraz kręcenia nimi w powietrzu.

Zebrany przez nas materiał ukazuje szokujące obrazy i praktyki. Aktywiści śledczy zarejestrowali m.in.: bicie zwierząt, uderzanie norkami o klatki, siłowe wpychanie do klatek transportowych, wyszarpywanie zwierząt z klatek za ogony, kręcenie norkami trzymając za ogony, szarpanie klatkami, w których są zwierzęta. To nie były pojedyncze sytuacje, tylko powszechne zachowania pracowników na tej fermie — piszą na swoim profilu facebookowym aktywiści

Śledztwo organizacji zostało przeprowadzone latem tego roku. Aktywiści przekazali zebrane dowody organom ścigania, wskazując na podejrzenie znęcania się nad zwierzętami.

Złożyliśmy do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami i przekazaliśmy trzygodzinny materiał dowodowy — dodają aktywiści

Sprawa z Pużyc ponownie rozbudziła dyskusję o przyszłości hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, które od lat budzą ogromne kontrowersje.

Polska zajmuje pierwsze miejsce w Europie i drugie na świecie — po Chinach — w liczbie zwierząt hodowanych na futra, podczas gdy większość krajów europejskich wprowadziła zakaz. W Polsce wciąż działa ponad dwieście ferm futrzarskich, na których rocznie hodowanych jest ponad trzy miliony zwierząt, głównie są to norki amerykańskie. Pomimo od lat rosnącego sprzeciwu społecznego i licznych sygnałów o zaniedbaniach i cierpieniu zwierząt, przemysł futrzarski wciąż funkcjonuje — podkreślają

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...