15.10.2025 11:01 21 OR
Właściciel warsztatu samochodowego z Rumi postanowił publicznie stanąć w obronie swojej pracownicy, pochodzącej z Ukrainy Anastazji. W emocjonalnym nagraniu, które w krótkim czasie rozniosło się po sieci, przedsiębiorca nie tylko potępił ksenofobiczne komentarze, ale też ostro skrytykował ich autorów.
Właściciel jednego z warsztatów samochodowych w Rumi, Piotr Dulas stanął w obronie jednej ze swoich pracownic. W emocjonalnym filmiku potępił obraźliwe komentarze, jakie skierowali wobec niej internauci. Film, który opublikował na TikToku i Facebooku, w krótkim czasie obejrzały setki tysięcy internautów. Właściciel warsztatu nie owija w nim w bawełnę – w swoim stylu nazywa hejterów „husarzami”, którzy „nie potrafią nawet miotły przytrzymać”, a ich ataki określa jako przejaw kompleksów i hipokryzji.
— Anastazja jest u mnie na "legalu", zasuwa, odprowadza normalnie podatki, przychodzi nadgodziny. Robi kawał dobrej roboty i absolutnie nie zasłużyła na taką falę nienawiści — mówi Piotr Dulas
Pracodawca w filmie zestawia Anastazję z polskimi uczniami, których wcześniej przyjmował na praktyki. Opowiada o ich braku zaangażowania i nieodpowiedzialności, co, jak podkreśla – skłoniło go do refleksji nad jakością szkolnictwa zawodowego w kraju.
— Jeżeli mam ją zestawić z xxxxx z Polski...(...). Xxxxxx (uczeń) pierwszego, czy drugiego dnia złamał deskę. Ta deska miała 15 lat. Polski chłop taki wychowany. (...) Wielu z tych „patriotów” sami pracowali za granicą. A teraz jadą po dziewczynie, która legalnie pracuje w Polsce i wykonuje swoją robotę lepiej niż niejeden rodzimy mechanik — dodaje Dulas
Sama Anastazja przyznaje portalowi Eska Trójmiasto News, że skala hejtu była dla niej szokiem.
— Nie zrobiłam tym ludziom nic złego, a mimo to pisali o mnie rzeczy straszne. Czytałam każdy komentarz. Było też wiele pozytywnych, za które bardzo dziękuję. Ale te negatywne? To po prostu smutne. — mówi w rozmowie z dziennikarzami
Jak podkreślają pracownicy warsztatu, sprawa nie zostanie pozostawiona bez reakcji – zapowiadają kroki prawne wobec najbardziej agresywnych autorów komentarzy.
W internecie nagranie Piotra Dulasa zbiera tysiące pozytywnych reakcji. Wielu użytkowników gratuluje mu odwagi i otwartości, pisząc, że „w końcu ktoś głośno powiedział to, co wielu myśli”.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.