18.08.2025 15:00 0 OR
Piątkowe (15 sierpnia) popołudnie nad jeziorem Kniewo w Potułach zakończyło się tragedią. 37-letni mieszkaniec powiatu kartuskiego, który popłynął za piłką na niestrzeżonej plaży, nagle zniknął pod wodą. Rozpoczęła się dramatyczna akcja poszukiwawcza, która trwała blisko dwie godziny. Niestety, finał okazał się najgorszy – mężczyzna nie żył.
— Na miejsce niezwłocznie zostali skierowani policjanci i strażacy. Po niespełna dwóch godzinach od zgłoszenia płetwonurek odnalazł w wodzie ciało 37-latka. Niestety, na ratunek było już za późno. — wyjaśniła Dziennikowi Bałtyckiemu st. sierż. Aleksandra Philipp, rzecznik kartuskiej policji
Na miejscu pracowali policjanci i prokurator. Ciało zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych, a śledczy badają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
To już trzecia w ostatnich tygodniach tragedia nad wodą w powiecie kartuskim. Pod koniec czerwca w Sulminie w stawie utonął 16-latek, którego sprzęt wędkarski znalazł przypadkowy świadek. 4 lipca w Goręczynie w okolicy przystani kajakowej odnaleziono ciało 57-letniego mężczyzny.
Sezon wakacyjny jeszcze trwa, a czarna statystyka utonięć dramatycznie rośnie. Ratownicy i policja apelują o rozwagę i korzystanie wyłącznie ze strzeżonych kąpielisk.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.