06.07.2025 10:00 25 MS
Kaszubi to nie tylko język, haft i muzyka, ale przede wszystkim ludzie o wyjątkowej tożsamości. Mimo licznych badań i hipotez, pochodzenie tego narodu wciąż owiane jest tajemnicą. Wiadomo jednak jedno – ich historia to fascynująca opowieść o przetrwaniu.
Choć sama nazwa Kaszuby brzmi dziś znajomo, jej początki sięgają głębokiego średniowiecza. Najwcześniejsze wzmianki o Kaszubach pojawiają się w dokumentach franciszkanów i dominikanów prowadzących misje chrystianizacyjne. Dzięki badaniom profesora Gerarda Labudy wiemy, że to oni wprowadzili nazwę Kaszuby do szerszego obiegu kościelnego.
Niektórzy badacze, jak bizantyjski historyk Teofilakt Simokattes, doszukują się ich obecności już w VII wieku – jako wysłanników słowiańskich plemion do chana awarskiego. To odważna teza, ale pokazuje, jak głęboko sięga zagadka pochodzenia Kaszubów.
Dawne mapy pokazują, że Kaszubi pierwotnie zamieszkiwali Pomorze Zachodnie – ze Szczecinem jako głównym ośrodkiem. Z biegiem lat przemieszczali się na wschód, aż osiedlili się na terenach dzisiejszego województwa pomorskiego. Jak pisze Monika Mazurek: „Kaszuby przemieszczały się wraz z Kaszubami”.
Pierwsze „oficjalne” ślady ich obecności pojawiają się w dokumentach z XIII wieku. W 1238 roku papież Grzegorz IX wspomina o księciu Kaszubów, a w 1248 roku książę Świętopełk skarży się na swojego brata Sambora, który z pomocą Kaszubów pustoszył jego ziemie. To pierwszy raz, gdy etnonim i nazwa geograficzna występują razem.
Język kaszubski to kluczowy element tożsamości tej grupy. Choć przez lata uznawano go za gwarę, dziś oficjalnie jest językiem regionalnym. Dla Kaszubów był barierą ochronną przed germanizacją, a jego obecność w domach i rodzinach była naturalna, nawet jeśli w szkołach i urzędach dominował niemiecki lub polski.
To dzięki tej upartości język przetrwał – dziś można go usłyszeć w szkołach, na ulicach, a nawet… zdać z niego maturę.
Choć Kaszubi mówili swoim językiem od wieków, długo nie posługiwali się nim w piśmie. Dopiero w XIX wieku Florian Ceynowa – lekarz, działacz społeczny i językoznawca – stworzył zasady pisowni i gramatykę kaszubską. To on nadał literacki kształt językowi, który wcześniej funkcjonował tylko ustnie.
W kolejnych latach powstawała literatura – dla niewielkiego, ale wiernego grona odbiorców. Dzieła w języku kaszubskim to nie tylko forma ekspresji, ale też dowód na to, że ten język jest żywy i zasługuje na swoje miejsce w kulturze europejskiej.
XX wiek był dla Kaszubów czasem próby. W czasie II wojny światowej wielu zginęło tylko dlatego, że byli Kaszubami. Niemcy mordowali ich m.in. w Piaśnicy – zbrodni tej nadano nazwę Kaszubska Golgota. W PRL-u język kaszubski wypychano z przestrzeni publicznej. Posługiwanie się nim bywało karane.
Mimo to Kaszubi przetrwali. Dziś ich kultura wraca – w szkołach, na festynach, w mediach. Dzięki filmowi Kamerdyner temat Kaszub zagościł także w popkulturze, a rosnąca liczba młodych ludzi uczących się języka pokazuje, że przyszłość nie jest przesądzona.
Choć nie da się wskazać dokładnego momentu narodzin kaszubskiej tożsamości, jedno jest pewne: Kaszubi przez wieki zbudowali trwałe podstawy kultury, która przetrwała germanizację, wojnę i PRL. Język, obyczaje i literatura stały się filarami ich dumy i wyjątkowości.
Dziś spotkamy ich nie tylko w Gdańsku, Kartuzach czy Kościerzynie, ale także w szkołach, na uczelniach i w mediach społecznościowych. Kaszubska kultura – choć nadal zagrożona przez globalizację – trwa i zyskuje nowych ambasadorów.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.