05.07.2025 14:00 9 MS
To decyzja, która przechodzi do historii i ma znaczenie nie tylko gospodarcze, ale i geopolityczne. Grupa Orlen definitywnie zakończyła import ropy naftowej z Rosji. Jak informuje Dziennik Bałtycki, ostatni obowiązujący kontrakt wygasł z końcem czerwca. Od 1 lipca 2025 roku żadna z rafinerii Orlenu, ani w Polsce, ani na Litwie, ani w Czechach, nie przetwarza już surowca z Rosji. To symboliczne zamknięcie epoki zależności energetycznej od wschodniego sąsiada.
Ostatnią obowiązującą umową był kontrakt z rosyjskim koncernem Rosnieft, obejmujący dostawy do rafinerii w czeskim Litvinovie. Co istotne, to właśnie Czechy przez lata były wyjątkiem – ze względu na ograniczoną przepustowość alternatywnych szlaków transportu, w tym Ropociągu Transalpejskiego, władze w Pradze uzyskały zgodę Unii Europejskiej na tymczasowe utrzymanie dostaw z Rosji.
Wcześniej Orlen zrezygnował z transportu ropy przez rurociąg Przyjaźń oraz z dostaw morskich. Teraz zakończono także ostatni fragment tej energetycznej układanki – historyczny kontrakt z Rosnieftem.
Przejście na nowy model zaopatrzenia nie było proste. Ropa z Rosji ma inną charakterystykę chemiczną niż surowce z Bliskiego Wschodu, Afryki czy obu Ameryk. Wymagało to nie tylko zmiany dostawców, ale też dostosowania instalacji w rafineriach. Szczególnie dużo pracy pochłonęła modernizacja rafinerii w czeskim Litvinovie. Jak podaje Orlen, obecnie korzysta ona z ropy m.in. z Arabii Saudyjskiej, rejonu Morza Śródziemnego, Morza Północnego oraz Ameryki Południowej i Północnej.
Prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara, nie ma wątpliwości co do skali decyzji: – Zamknęliśmy ten rozdział i wspólnie budujemy bezpieczną przyszłość regionu. Kupujemy ropę z całego świata. To dziś oznacza bezpieczeństwo, które obiecaliśmy Polakom i całemu regionowi – podkreśla Fąfara.
Istotnym ogniwem w realizacji niezależności była czeska państwowa spółka MERO, odpowiedzialna za infrastrukturę rurociągową. To właśnie ona odpowiadała za zwiększenie przepustowości Ropociągu Transalpejskiego, który transportuje ropę z portu w Trieście przez Austrię i Niemcy do Czech. Dzięki tym inwestycjom możliwe było pełne przestawienie się czeskich rafinerii na ropę nierosyjską.
To nie tylko zmiana źródeł, ale nowy rozdział w historii bezpieczeństwa energetycznego Polski i Europy Środkowej. Ruch Orlenu wpisuje się w szerszy kontekst odchodzenia Unii Europejskiej od surowców energetycznych z Federacji Rosyjskiej – nie tylko ze względów ekonomicznych, ale przede wszystkim politycznych i moralnych, po agresji Rosji na Ukrainę.
Odejście od rosyjskiej ropy wieńczy lata transformacji w polskim sektorze energetycznym. Jeszcze dekadę temu większość surowca przetwarzanego w polskich rafineriach pochodziła właśnie z Rosji. Dziś model ten całkowicie się zmienił. Polska, przez działania Orlenu, pokazuje, że kraj średniej wielkości może zerwać z energetycznym uzależnieniem i budować system odporny na presję polityczną.
Jak podkreślają eksperci, decyzja ta ma nie tylko znaczenie symboliczne, ale też rynkowe – różnicowanie dostaw zwiększa odporność na zawirowania cenowe i dyplomatyczne. Orlen otwiera tym samym nowy etap swojej działalności – etap globalnych dostaw, nowoczesnych rozwiązań technologicznych i rosnącej roli w regionalnym bezpieczeństwie energetycznym.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.