16.06.2025 15:04 13 PM

Krzyczała nad ciałem syna, dziś krzyczy do ministra. Kiedy zapadnie wyrok?

Fot. policja/archiwum rodzinne

„Są dowody, są zdjęcia, są filmiki z kamer samochodów, są analizy wypadku, są zeznania świadków. Wszystko podane na tacy. A sprawa w sądzie trwa dwa i pół roku” – mama Filipa, który zginął na przejściu dla pieszych napisała do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Wracamy do tematu potrącenia ze skutkiem śmiertelnym Filipka na przejściu dla pieszych w Redzie.

Przypomnijmy, że do tragicznego w skutkach wypadku doszło 20 grudnia 2022 roku na ul. Wejherowskiej za skrzyżowaniem z ul. Drogowców w Redzie. 63-letnia kierująca samochodem opel mokka, jadąc ul. Wejherowską lewym pasem ruchu w kierunku Wejherowa, ominęła stojące na prawym pasie pojazdy, nie zachowała szczególnej ostrożności i uderzyła w pieszego 10-latka przechodzącego przez oznakowane przejście dla pieszych. Filipek zmarł 2 stycznia 2023 roku w szpitalu. Po tym zdarzeniu wyniki badań krwi u oskarżonej Anny S. wykryły duże stężenia diazepamu, estazolamu, nordiazepamu i tramadolu.

Proces w tej sprawie przed wejherowskim Sądem Rejonowym ruszył 1 października 2024 roku. Ostatnia rozprawa, ale nie w całym procesie, odbyła się 28 maja 2025 roku. Jak przekazała nam mama zmarłego chłopca nadal czekają na ogłoszenie wyroku, a sprawa wciąż się przedłuża. Kolejną rozprawę wyznaczono na 17 września 2025 roku.

Przyczyną wyznaczenia kolejnego terminu rozprawy była konieczność uzupełnienia materiału dowodowego w związku z zobowiązaniem przez sąd obrońcy oskarżonego do przedłożenia dodatkowych dowodów, a także, po uzyskaniu tychże materiałów, konieczność rozważenia i ewentualnego dopuszczenia przez sąd uzupełniającej opinii biegłego z zakresu toksykologii – tłumaczył na początku czerwca sędzia Mariusz Kaźmierczak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku do spraw karnych.

Mama chłopca, który zginął w wyniku wypadku wystosowała teraz list do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Pisze w nim, że sprawa w sądzie trwa za długo i prosi o interwencję.

Zawiodło mnie także postępowanie naszego sądownictwa, nie personalnie osoby, ale system. System w jaki wpadają tak ważne dla poszkodowanych sprawy jak śmierć dzieci na przejściu dla pieszych, który z perspektywy osób pokrzywdzonych powinny zakończyć się sprawnie i szybko. Osoby takie jak ja muszą żyć już do końca życia ze stratą której nikt inny nie zrozumie jak inna osoba która to przeżyła, czekają na wyrok sądów, żeby choć w jakiś sposób zamknąć etap traumy. Wielkiej traumy, z którą budzę się i zasypiam każdego dnia – pisze Anna Potrykus, mama Filipa.

Wskazuje również na traumę z powodu przeciągającego się procesu.

Podczas tego okresu ja przychodząc do sądu za każdym razem analizuję w głowie wszystko od początku. Słyszę krzyk. Mój krzyk, który wydawałam klęcząc nad własnym dzieckiem na środku ulicy. Czuję drżenie rąk, drżenie całego ciała. Bicie serca podczas transportu syna do szpitala – czytamy w liście do ministra.

W piśmie są podane również inne podobne sprawy śmiertelnych wypadków, między innymi zdarzenie z Wejherowa, gdzie kurier potrącił dziewczynkę – wyrok zapadł po roku.

Nie rozumiem jak takie postępowanie może trwać tak długo. Nie rozumiem tego jak osoba, która wyrządziła mi tak wielką krzywdę, która nie wykazała skruchy, która nigdy nie przeprosiła mogła przez okres postępowania cały czas spać w swoim łóżku. Która nie wykazuje żadnego zainteresowania tą sprawą – wskazuje Anna Potrykus.

Do tej pory odbyło się pięć rozpraw (1 października 2024 r., 23 października 2024 r., 5 listopada 2024 r., 18 lutego 2025 r., i 28 maja 2025 r.), podczas których przesłuchano oskarżoną, dziewięciu świadków i biegłego z zakresu toksykologii. Rozprawa wyznaczona na 18 lutego 2025 roku została odwołana z powodu choroby sędziego. Kolejny, szósty termin rozprawy, wyznaczono na 17 września 2025 r.

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...