01.05.2025 14:00 3 TS
"System FALA nie uznaje żadnych błędów ani zawinień po swojej stronie. Według nich wszystko zadziałało prawidłowo" - pisze w liście do redakcji czytelnik Lucas.
Wyjaśnijmy, że system FALA to cyfrowy system do płacenia za przejazdy transportem publicznym w województwie pomorskim, który obejmuje trasy kolejowe i miejskie. Umożliwia to płacenie za przejazdy u różnych przewoźników jednym systemem, np. za pomocą karty FALA, karty bankomatowej lub aplikacji mobilnej.
Swoim doświadczeniem z tym system w liście do redakcji postanowił podzielić się jeden z mieszkańców [dane personalne do wiadomości redakcji]:
"Warto zbierać spostrzeżenia zwykłych ludzi/podróżujących, którzy z systemu próbują korzystać po raz pierwszy przy okazji sporadycznej podróży, a nie koniecznie znają od razu cały regulamin, licząc na uczciwość i logikę systemu. Być może Państwo uznacie, że trzeba coś zrobić, aby zwykli ludzie poczuli się zaopiekowani korzystając z środków Transportu w Województwie Pomorskim. Niestety moje doświadczenie można nazwać wielkim rozczarowaniem. Nawet nie dlatego, że ten system w moim wypadku zadziałał bardzo słabo, ale szczególnie dlatego, że pracownicy systemu fala są zaprogramowani, aby z automatu odrzucać wszystkie reklamacje. Każdy zrozumie, że rozruch systemu wymaga czasu, poprawek, ulepszeń itp. - mówię tu o biletomatach na lotnisku Lecha Wałęsy należące do systemu fala. Ale jest bardzo przykre, gdy autorzy systemu zamiast przeprosin i zwrotu ewidentnie nieprawidłowo wydanych pieniędzy, dbają jedynie o odrzucanie reklamacji i trzymanie nieuczciwie "zarobionych" z systemu pieniędzy. Liczą pewnie na to, że to są z reguły niewielkie środki i ludzie odpuszczą. Ale tu nie chodzi o to czy to dużo czy mało, ale tu chodzi o to, że poważne i szanujące się systemy powinny być uczciwe.
Oto moje doświadczenie z dnia 31.03.2025, gdy wylądowałem wraz ze swoją rodziną na lotnisku i chciałem się dostać do Gdańska. Zwykły podróżujący, przyzwyczajony do różnego typu urządzeń do sprzedaży biletów na całym świecie, oczekuje pewnego rodzaju standardową funkcjonalność takich urządzeń. Niestety urządzenia systemu fala na lotnisku w Gdańsku, które oferują sprzedaż biletów pod estakadą kolejową na lotnisku Lecha Wałęsy, nie mają poprawną funkcjonalność. A mówiąc wprost, działają bardzo źle. Ekrany nie działały prawidłowo. Każdy przycisk na ekranie dotykowym było trzeba naciskać wiele razy, obsługa była nielogiczna. Nie mniej jednak męczylem się z tymi ekranami (mimoże inni obcokrajowcy odpuszczali) i próbowałem kupić bilety dla siebie i swojej rodziny. Myślałem wtedy, że to jest jedyna opcja jak kupić bilety. Gdy po wielokrotnym naciskaniu tych samych przycisków na ekranie (bo na jeden dotyk nie działały) dotarłem w końcu do płatności, podałem numer karty i oczekiwałem na jakiekolwiek potwierdzenie. Niemniej jednak nie było żadnego potwierdzenia, z resztą ekrrn nie działał prawidłowo od początku. Sprawdziłem więc swój rachunek, czy został obciążony. Z rachunku nie wzięto ani symbolicznej złotówki (tak jak to jest zwyczajem u innych systemów w Polsce i za granicą, że pobierają najpierw małą kwotę i resztę za dzień lub kilka dni). Uznałem więc, że biletów nie posiadam. Nie było również żadnego wydruku ani potwierdzenia na ekranie.
Myślałem więc, że nie mam kupionych biletów. Gdy u góry na przystanku kolejowym mieszczącym się na estakadzie kolejowej okazało się, że są biletomaty Polregio, kupiłem papierowe bilety właśnie tam. Biletomaty Polregio działały bez zarzutów i bilety w sposób oczywisty nabyłem.
Po czasie jednak zorientowałem się, że z mojego rachunku zabrano jednak pewne środki z systemu fala. Wtedy zrozumiałem, że zakup biletów w falomatach "udał się". Trudno to nazwać udanym zakupem, ale niestety środki pobrało. W tym momencie zrozumiałem, że zapłaciłem 2 razy. W biletomatach Polregio oraz w biletomatach systemu fala. Rzecz normalna, jeżeli coś takiego się wydarzy, należy złożyć reklamację i spodziewać się zwrotu pieniędzy. Mój tok rozumowania potwierdziła Pani konduktor w pociągu Polregio, która mnie poinformowała, że reklamację należy złożyć poprzez stronę reklamacyjną systemu fala. I dokładnie tak zrobiłem.
Opisałem sytuację, mniej więcej tak jak ją opisuję teraz Państwu, dołączyłem potwierdzenie przelewu i skasowany papierowy bilet i odesłałem reklamację z prośbą o zwrot. Niestety formularz internetowy systemu fala ponownie nie wysłał żadnego rozsądnego potwierdzenia. W innych podobnych formularzach jest zwyczajem, że jeżeli się wypełni obszerny formularz, to wydruk i treść zgłoszenia jest w ramach potwierdzenia przesłana na podany adres mailowy zgłaszającego. Ale niestety tak nie działa system fala. Tu, oprócz suchego stwierdzenia "formularz został wysłany", nie otrzymałem żadnego innego potwierdzenia mailowego ani treść swojego zgłoszenia... Dziwne, ale to przecież system fala... Czego innego można było się spodziewać po tak nieudanym zakupie biletów? Wrażenie zawsze takie samo. Klient nie do końca jest pewien, czy to w ogóle działa. Ale uzbroiłem się w cierpliwość, zaufałem losowi i czekałem. Po ponad trzech tygodniach w dniu 22.04.2025 przyszła odpowiedź z działu obsługi klienta systemu fala - patrz maile niżej. Nic dodać, nic ująć...
System fala nie uznaje żadnych błędów ani zawinień po swojej stronie. Według nich wszystko zadziałało prawidłowo. Krótko... klient niech spada na drzewo.
Tego typu nieuczciwe działanie na tyle mnie rozczarowuje, że postanowiłem powalczyć i poinformować dalej, jak kiepsko działa system fala i jak wymijająco traktują klientów. Nie chodzi tu o pieniądze, ale o lepszy świat. O świat bez takich byle jakich systemów, gdzie zamiast przeprosin szuka się dziurę w całym po stronie klienta, byle by nie oddać pieniądze. System fala może liczy na to, że przy małych kwotach nie będzie się chciało nikomu dochodzić swoich praw, a co dopiero zdezorientowani na lotnisku obcokrajowcy (też jestem obcokrajowiec). Ale tak przecież nie można. Jeżeli coś działa nieprawidłowo i rozczarowująco, trzeba o tym mówić, pisać i informować innych. Złe systemy powinny zaniknąć i powinny powstawać lepsze, logiczne i prawidłowo funkcjonujące. A bynajmniej takie, gdzie uznają swoje błędy i bez problemów oddają pieniądze klientowi... Innymi słowy, trzeba dbać o uczciwy świat."
Nasz czytelnik otrzymał odpowiedź z Działu Obsługi Klienta systemu Fala. Dowiedział się, że w razie jakichkolwiek wątpliwości pasażer ma możliwość weryfikacji sprawdzonego biletu poprzez funkcje na falomacie „Sprawdź bilet bez konta Fala” lub poprzez stronę (https://account.systemfala.pl/subauth/emvtoken/register). Po wpisaniu danych karty płatniczej, przy której został wykonany zakup biletów, strona przekieruje go do danych szczegółowych zakupionych biletów.
— Ponownie wyjaśniamy, iż System FALA jest jedynie dystrybutorem biletów zgodnie z ustalonymi taryfami przez Organizatora w danym mieście lub przewoźnika. W związku z powyższym decyzje w sprawie nadmiarowo zakupionych biletów kolejowych może podjąć jedynie przewoźnik, w Pana przypadku POLREGIO. W razie jakichkolwiek pytań lub wątpliwości, zapraszamy do kontaktu - czytamy w odpowiedzi BOK.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.