22.02.2012 11:40 0

Głupota powodem fałszywego alarmu

W zaledwie dwa dni po fałszywym alarmie bombowym w wejherowskim szpitalu, podejrzewany o jego wszczęcie mężczyzna, trafił do aresztu.

  • Zatrzymano 36-letniego mieszkańca naszego powiatu. Mężczyzna noc spędził w areszcie. Był już przesłuchiwany. Dziś będzie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty – powiedziała Anetta Potrykus, oficer prasowy KPP w Wejherowie.

Sam podejrzany przyznał, że kierowała nim głupota. Zrobił to ze względu na trudne warunki życia i kłopoty osobiste. Wysyłając wiadomość chciał zwrócić na siebie uwagę. Policjanci zatrzymali go w jego domu.

  • Mężczyzna był kompletnie zaskoczony. Posługiwał się kartą pre-paid, co znacznie utrudnia ustalenie sprawcy. Niemniej udało się ustalić jego personalia – zaznaczyła Anetta Potrykus.

Prokuratura bada sprawę fałszywego alarmu. Najprawdopodobniej 36-latek będzie musiał pokryć wszystkie koszty akcji w szpitalu oraz trafi do więzienia.

  • Mężczyzna może usłyszeć zarzuty wprowadzenia w błąd instytucji użyteczności publicznej i stworzenia zagrożenia. To przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat – poinformowała Lidia Jeske, zastępca prokuratora rejonowego w Wejherowie.

Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...