Trwa wyjaśnianie sprawy pijanych funkcjonariuszy z Gdańska. Wczoraj mieli oni w lęborskim Domu
Dziecka zdemolować jedno z pomieszczeń budynku.
- Około 12.00 policja lęborska otrzymała informację o zakłóceniu porządku, do jakiego doszło na
terenie placówki przy ul. Gdańskiej. Miała się tego dopuścić grupa funkcjonariuszy. Większość z nich
została poddana badaniu na alko-teście. Część policjantów była trzeźwa, część nietrzeźwa, kilka osób
odmówiło badania – powiedział Daniel Pańczyszyn, rzecznik lęborskiej policji,
Kilkunastu policjantów z służb prewencji z Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku nocuje w lęborskiej
placówce. Zakwaterowano ich w oddzielnym skrzydle, w którym nie ma podopiecznych Domu Dziecka.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do przepychanki, wymiany słów, awantury. Można powiedzieć,
że było to zakłócenie porządku, które sprawiło, że dyrektorka powiadomiła lęborską Policję – dodał
Daniel Pańczyszyn.
Gdańscy funkcjonariusze są wsparciem dla lokalnego oddziału Policji. W trakcie zdarzenia nie byli na
służbie. Ich zachowanie zostanie wyjaśnione przez ich przełożonych. Potwierdzenie doniesień grozić
może nawet wydaleniem ze służby.
- Szczegółowo sprawdzimy czy nie doszło do naruszenia zasad etyki. Jeżeli doszło, zostaną wyciągnięte
konsekwencje – stwierdziła kom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik prasowy komendanta
wojewódzkiego policji.