16.01.2025 08:00 0 OR/Straż Miejska w Gdańsku
Młody koziołek źle ocenił swoje siły, a ogrodzenie zamiast przeszkodą stało się pułapką. Uwięziony, ranny i wyczerpany czekał na ratunek. Dzięki empatii przypadkowego przechodnia oraz szybkiej reakcji strażników zwierzę otrzymało potrzebną pomoc.
Pod numer 986 zadzwonił mężczyzna i powiadomił dyżurnego o młodej sarnie, która zaklinowała się w siatce na terenie ogródków działkowych ROD przy ul. Nowatorów. Na ratunek zwierzęciu pojechał patrol strażników z Referatu Ekologicznego.
fot. Straż Miejska w Gdańsku
— Gdy mundurowi przyjechali na miejsce zobaczyli koziołka, który zawisł na płocie. Samczyk, choć wyraźnie zmęczony i przestraszony, zachował czujność. Obie tylne nogi miał zakleszczone w siatkowym ogrodzeniu, co uniemożliwiło mu ucieczkę. Co gorsza, prawa noga była poważnie ranna – skóra została zdarta, a rana krwawiła. Sytuacja wymagała szybkiej reakcji i pomocy specjalisty — informują gdańscy strażnicy miejscy
Po przybyciu na miejsce specjalista wspólnie ze strażnikami oswobodził zwierzę z pułapki i ocenił stan koziołka. Na szczęście, pomimo poważnych obrażeń zewnętrznych, ścięgna i kości nie zostały uszkodzone. Młody samczyk miał zatem duże szanse na rehabilitację i powrót do zdrowia.
Strażnicy po konsultacjach z kierownictwem przewieźli zwierzę do Centrum Rehabilitacji Zwierząt „Jelonek” w Nowym Monasterzysku. Tamtejszy zespół specjalistów pomaga dzikim zwierzętom, które doznały urazów, dając im szansę na powrót do naturalnego środowiska.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Chcecie aby nasza redakcja zajęła się jakimś tematem? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.