Trwa przeszukiwanie pogorzeliska hali przy Stoczni Gdańskiej. Wczoraj ogień doszczętnie strawił cały budynek i znajdujące się w nim jachty. Straty sięgają kilkunastu milionów euro.
Pożar wybuchł kwadrans przed 20. Ogień pojawił się najpierw na dachu i szybko objął resztę obiektu. Runęła część stropu. Ogień strawił wszystko, co było w środku, czyli pięć luksusowych jachtów i dwie formy do produkcji kolejnych. Objął też znajdujące się w pobliżu samochody. W pożarze nikt nie ucierpiał. Pracownicy zdążyli w porę opuścić budynek.
Skutki pożaru nadal są odczuwalne. W powietrzu unosi się fetor chemikaliów. Konieczne było zamknięcie ulic Jana z Kolna i Marynarki Polskiej oraz wstrzymanie ruchu tramwajowego między Zieleniakiem a Węzłem Kliniczna. To powoduje ogromny chaos na drogach i gigantyczne korki. W wyniku awarii SKM-ki również kursują z opóźnieniami.
Właścicielem hali jest firma HTEP Sunreef Yachts. Trwa wycenianie strat. Jachty były ubezpieczone. Akcja trwała cała noc. Uczestniczyło w niej kilkanaście zastępów Straży Pożarnej.
Zobacz filmik orkanrumia: