07.02.2024 08:00 11 TS
Do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wpłynęły wnioski o ponowne rozpatrzenie decyzji środowiskowej dla elektrowni jądrowej, która ma powstać w nadmorskiej gminie Choczewo. Wcześniej wojewoda pomorska poinformowała o 'powtórnym przyjrzeniu się i przeanalizowaniu wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie'. Czy to może wiązać się z opóźnieniami w powstaniu tej inwestycji? - Żadnego przesuwania lokalizacji elektrowni jądrowej, żadnych kolejnych opóźnień – powiedział w programie 'Gość Poranka; TVP Info Adrian Zandberg, poseł Lewicy i współprzewodniczący Partii Razem.
— Musimy zabezpieczyć w Polsce bezpieczeństwo energetyczne w kolejnych dekadach. Węgiel będzie się kończyć, na węglu Polska przez te kolejne dziesięciolecia już stać nie będzie. Potrzebujemy stabilnej bazy systemu energetycznego (…) i tą bazą w polskich warunkach, przy odchodzeniu od węgla, może być tylko i wyłączni elektrownia jądrowa. I to niejedna – podkreślił na antenie TVP Info Adrian Zandberg.
Poseł dał też do zrozumienia, że 'Polski nie stać na opóźnienia' w związku z tą inwestycją.
— My w Partii Razem bardzo mocno i konsekwentnie mówimy: żadnego przesuwania lokalizacji elektrowni jądrowej, żadnych kolejnych opóźnień. Nie stać nas na to, dla Polski to inwestycja strategiczna – dodał poseł.
Według aktualnych planów elektrownia jądrowa ma powstać w lokalizacji 'Lubiatowo-Kopalino'. Zgodnie z harmonogramem budowa elektrowni ma rozpocząć się w 2026 roku. Do 2033 roku ma powstać w Polsce pierwszy blok elektrowni jądrowej w oparciu o amerykańską technologię reaktorów AP1000.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.