06.02.2024 17:00 1 TS
Leśnicy z Nadleśnictwa Choczewo przeprowadzają przegląd szlaków i obiektów turystycznych przed wiosenno-letnim sezonem. Sprawdzają, czy znajdują się w pobliżu tzw. drzewa niebezpieczne. - To coroczna czynność - informują leśnicy.
Lasy Nadleśnictwa Choczewo słyną m.in. z popularnej ścieżki przyrodniczej „Wydma Lubiatowska”. Długość całej trasy liczy ponad 6 km. Ale ścieżka została podzielona, na mniejsze pętle i można ją dowolnie skracać. Ścieżka oznakowana jest tabliczkami kierunkowymi, a w czterech lokalizacjach znaleźć można, także mapy przedstawiające przebieg trasy. Aby na tym szlaku, jak i na innych turyści mogli czuć się bezpiecznie leśnicy co roku przeprowadzają przegląd niebezpiecznych drzew.
— Drzewa niebezpieczne to takie, które wykazują cechy chorobowe, powodujące ich osłabienie i zwiększoną podatność na wywrócenie się czy złamanie. Zagwarantowanie bezpieczeństwa osób korzystających z lasu jest ustawowym obowiązkiem Nadleśniczego. W związku z czym pracownicy Nadleśnictwa Choczewo monitorują stan sanitarny drzew znajdujących się w sąsiedztwie miejsc chętnie odwiedzanych przez miłośników przyrody. W podjęciu decyzji, które drzewo należy bezwzględnie usunąć a które pozostawić do obserwacji pomaga nam zakupiony rezystograf oporowy, którym możemy zbadać drzewo od środka - informuje Rafał Skowronek, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Choczewo.
Jak wyjaśniają leśnicy dzięki temu urządzeniu mają możliwość zajrzenia do wnętrza pnia.
— Pomaga nam w podjęciu trafnej decyzji, gdyż nie każde otarcie kory powoduje rozpoczęcie procesów gnilnych wewnątrz pnia czy nie każde zdrowe z pozoru drzewo nie posiada zgnilizny wewnętrznej, która może wnikać poprzez korzenie - wyjaśnia Skowronek. - Przy ocenie drzew niebezpiecznych musimy brać pod uwagę nie tylko zewnętrzne uszkodzenia mechaniczne, przez które wnikają patogeny grzybowe powodujące zgniliznę, ale również miejsce w którym drzewo rośnie, gdyż na żyznych i wilgotnych siedliskach procesy gnilne korzeni rozwijają się dużo szybciej niż na ubogich i suchych. Dzięki zakupionemu urządzeniu możemy weryfikować przesłanki wynikające z oględzin zewnętrznych i część drzew, które wykazują oznaki chorobowe z zewnątrz pozostawić pod obserwacją i nie usuwać ich „na wszelki wypadek”.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z naszą redakcją za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.