24.01.2024 07:00 0 ab / KPM Gdańsk
30-letni kierujący toyotą zatrzymał się przed sygnalizatorem i zasnął za kierownicą. Po przybyciu policji okazało się, że mężczyzna był pod wpływem ponad promila. 30-latek przyznał, że pił z kolegą, ale wsiadł za kółko, bo chciał po prostu … wrócić do domu.
W godzinach porannych gdańscy policjanci zostali poinformowani o ujęciu obywatelskim pijanego kierującego na skrzyżowaniu al. Adamowicza z ul. Warszawską w Gdańsku.
– 30-letni kierujący toyotą stanął przed sygnalizatorem i zasnął za kierownicą. Po przebadaniu alkomatem, okazało się, że mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego był pod wpływem ponad promila. W rozmowie z mundurowymi przyznał, że był u kolegi i pił alkohol, a do samochodu wsiadł, bo chciał wrócić do domu – mówi podinsp. Magdalena Ciska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawiania wolności do 3 lat, a także utrata uprawnień i wysoka grzywna.
W sobotę rano policjanci zostali poinformowani o ujęciu obywatelskim pijanego kierującego na skrzyżowaniu al. Adamowicza z ul. Warszawską. W rozmowie ze świadkami mundurowi ustalili, że 30-letni kierujący toyotą stanął przed sygnalizatorem i zasnął za kierownicą. Policjanci przebadali mieszkańca Pruszcza Gdańskiego alkomatem. Kierujący był pod wpływem ponad promila. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. W rozmowie z mundurowymi przyznał, że był u kolegi i pił alkohol, a do samochodu wsiadł, bo chciał wrócić do domu.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.