17.12.2023 08:00 24 TS

"Czarny czwartek". Najkrwawszy dzień robotniczego powstania na Wybrzeżu. W grudniu 1970 roku zginęło dwóch mieszkańców Wejherowa

ipn.gov.pl

W 'czarny czwartek' 17 grudnia 1970 roku w rejonie stacji kolejowej Gdynia-Stocznia zginęło dwóch mieszkańców Wejherowa. Był to najkrwawszy dzień robotniczego powstania na Wybrzeżu przeciwko komunistom. 17 grudnia 2023 roku obchodzimy 53. rocznicę tamtych wydarzeń.

ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl ipn.gov.pl UM Wejherowo UM Wejherowo

Przypomnijmy, że 14 grudnia 1970 roku w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Pokłosiem tego była fala strajków i manifestacji ulicznych. Objęły one większość Wybrzeża i przybrały charakter powstania robotniczego, które zostało krwawo stłumione przez władze komunistyczne.

Najkrwawszym dniem powstania robotniczego na Wybrzeżu był 17 grudnia 1970 roku, określony mianem 'czarny czwartek'. Do manifestujących strzelano z ziemi i powietrza, a zatrzymanych brutalnie bito. Rano, na przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, oddziały Milicji Obywatelskiej i wojska ostrzelały tłum pracowników Stoczni im. Komuny Paryskiej. W wyniku masakry śmierć poniosło wówczas kilkanaście osób idących do pracy.

W Gdyni zginęło też m.in. dwóch wejherowian. Jednym z nich był Zbyszek Nastały. Jak możemy przeczytać w 'Bedekerze Wejherowskim' mieszkał przy ul. Sobieskiego 310.

17 grudnia 1970 roku, jak zwykle pojechał do szkoły kolejką elektryczną odchodzącą z Wejherowa o siódmej z minutami [...] - pisze autorka Regina Osowicka. - [...] Przy Pomoście było piekło: strzelanina, krzyki, huk petard. Kiedy - porażony tym widokiem - przesiadał się do drugiej kolejki, został trafiony. Z góry. Kula trafiła go w głowę.

Drugim wejherowianinem był Marian Wójcik, który miał wtedy 33 lata. Mieszkał wówczas przy ul. Kopernika. Pracował jako malarz w Stoczni im. Komuny Paryskiej.

— Kule dosięgły go, kiedy wysiadał z kolejki elektrycznej. Był w ciężkim stanie [...] - czytamy w "Bedekerze Wejherowskim".

Obaj mężczyźni zostali pochowani na cmentarzu śmiechowskim w Wejherowie.

UM Wejherowo

UM Wejherowo

Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.


Czytaj również:

Trwa Wczytywanie...