Choć mróz towarzyszy nad od pewnego czasu, wchodzenie na zamarznięte jeziora nie jest bezpieczne. Ratownictwo Wodne Szemud prosi o ostrożność i rozwagę.
Patrząc za okno, może wydawać się, że zima rozgościła się na dobre i na całego korzystać można już ze wszystkich zimowych atrakcji. Wielu z nas zalicza do nich ... jazdę na łyżwach po zamarźniętych akwenach. Ta aktywność nie należy jednak do najbezpieczniejszych, zwłaszcza na początku zimowego sezonu.
Jak informują ratownicy, lodowa pokrywa na jeziorach w gminie Szemud nie przekracza jeszcze 10 cm. Z uwagi na to, nie należy wchodzić na nią podczas naszych zimowych spacerów.
— Nie jest to odpowiedni czas do bezpiecznego spacerowania po tafli jeziora, zarówno dla ludzi, jak i biegających po nim zwierząt. Są to odpowiednie warunki jedynie dla służb ratowniczych, którzy ćwiczą swoje umiejętności ratowania ludzi z zamarźniętego jeziora. Chodzenie po jeziorach jest niemal w każdych warunkach niezwykle niebezpieczne — mówi Szymon Laga, prezes Ratownictwa Wodnego Szemud.
Jeśli chodzi o miłośników morsowania, ratownictwo apeluje, aby tworzyli przerębel wyłącznie w znanym im miejscu na głębokości do 120 - 150cm. Ponadto po wyjściu z wody należy zabezpieczyć dziurę w lodzie gałęziami lub patykami.
Byliście świadkami zdarzenia w naszym regionie? Czekamy na Wasze sygnały i informacje. Można kontaktować się z nami za pośrednictwem strony facebookowej, strony na X i mailowo: redakcja@nadmorski24.pl. Dyżurujemy także pod numerem telefonu 729 715 670.
