03.01.2023 16:10 0 WH/TTM
We wtorek (3 stycznia) w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie przesłuchano rodziców dziewczynki, która zmarła wskutek uduszenia gwałtownego. Zarówno 29-latka, jak i 41-latek usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Kobieta miała nie reagować na zachowanie swojego partnera. Prokurator zarzucił ojcu zarzut dokonania zabójstwa z zamiarem bezpośrednim.
W Nowy Rok przedpołudniem do jednego z mieszkań w centrum Wejherowa wezwano karetkę pogotowia. Ratownicy medyczni w łóżeczku zastali martwe roczne dziecko. Na miejsce przyjechali policjanci, którzy zatrzymali trzy osoby – rodziców dziecka i ich sąsiada. Mężczyźni byli pod wpływem alkoholu.
Wstępna opinia sekcji zwłok wykazała, że dziewczynka została uduszona gwałtownie. W poniedziałek (2 stycznia) przesłuchano znajomego rodziny w charakterze świadka. Po wykonaniu czynności został zwolniony z izby zatrzymań.
Zobacz także: Gwałtowne uduszenie przyczyną śmierci rocznej dziewczynki
We wtorek (3 stycznia) rano do wejherowskiej prokuratury doprowadzono na przesłuchanie rodziców dziecka.
— Oboje usłyszeli zarzuty dotyczące znęcania się nad dzieckiem nieporadnym z uwagi na wiek. Prokurator ocenił, że kobieta z zamiarem ułatwienia ojcu dziecka popełnienia czynu zabronionego, wbrew prawnemu obowiązkowi zagwarantowania opieki i bezpieczeństwa, zaniechała działań, nie podejmowała żadnej reakcji, dopuszczając do fizycznego znęcania się nad nim przez mężczyznę. Mężczyzna usłyszał zarzut fizycznego znęcania się nad dzieckiem. Ponadto usłyszał zarzut dokonania zabójstwa dziecka w zamiarze bezpośrednim - mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Grażyna Wawryniuk.
Oboje podejrzani złożyli wyjaśnienia. Przyznali się do znęcania nad dziewczynką. Natomiast ojciec nie przyznał się do zarzutu zabójstwa.
— Prokurator po wykonaniu czynności z podejrznaymi podjął decyzję o skierownaiu wniosku do sądu o tymczasowe aresztowanie obojga rodziców. Nie jest jeszcze znany termin posiedzenia sądu w tej sprawie - dodaje Wawryniuk.
Za znęcanie się nad dzieckiem nieporadnym z uwagi na wiek grozi 8 lat więzienia. Zabójstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż 8 lat, 25 lat lub dożywocie.
Co ważne, przed tragiczną śmierci Martynki, pojawiały się niepokojące informacje. Rodzina była objęta procedurą Niebieskiej Karty. Wejherowski MOPS skierował do sądu trzy pisma. Jak twierdzi sąd, „nie potwierdziły się zarzuty o tym, że ktokolwiek wobec dziecka stosował przemoc”.
Zobacz także: ‘Nie było sytuacji, które wskazywałyby na przemoc w tej rodzinie’
— W Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie toczyło się i toczy się postępowanie podejrzenia znęcania się nad tym dzieckiem. Prokurator okręgowy podjął decyzję o zbadaniu prawidłowości podejmowanych czynności. Czekam na informację zakończenia tego badania i ewentualne wnioski - wyjaśnia Grażyna Wawryniuk.