15 listopada Stocznia Gdynia wznowiła produkcję statków. Część byłych stoczniowców ma szanse na zatrudnienie.
Gdyńska stocznia wkrótce odżyje. Na jej terenie zostanie zbudowany specjalistyczny statek dla niemieckiego armatora. Jednostkę Heavy-Lift Jack-Up Vessel wybuduje stocznia Crist, będąca właścicielem suchego doku, niegdyś zależącego do Stoczni Gdynia. Praca czeka na ok. 100-120 stoczniowców.
Gdańska stocznia Crist SA kilka tygodni temu wykupiła część urządzeń byłej Stoczni Gdynia. Jednym z nich jest suchy dok, który pomoże robotnikom przy budowie złożonych konstrukcji okrętowych. Dok i suwnica kosztowały spółkę 175 mln zł, a wcześniej zakupiła ona halę do prefabrykacji kadłubów za ponad 38 mln zł. Teraz przedsiębiorcy planują zwiększenie liczby pracowników stoczni.
Po upadku Stoczni Gdynia, duży suchy dok był wynajmowany przez gdańskie stocznie Crist oraz Stocznię Remontową SA. Na terenach zlikwidowanej gdyńskiej stoczni funkcjonuje coraz większa liczba tego typu firm. Nabywcami części majątku są także Stocznia Remontowa Nauta i Energomontaż-Północ.
Wykupienie majątku Stoczni Gdynia SA przez inne przedsiębiorstwa przemysłu stoczniowego może być szansą na powrót do pracy dla ok. 2,5 tys. byłych gdyńskich stoczniowców.