Dziś o północy rozpocznie się cisza wyborcza przed niedzielnym głosowaniem. Potrwa ona do zamknięcia lokali wyborczych, do godziny 21. W tym czasie nie można agitować na rzecz kandydatów do sejmu i senatu oraz podawać wyników sondaży.
Cisza wyborcza to czas, w którym obywatele mają szansę zastanowić się, po intensywnej kampanii wyborczej, na kogo chcą zagłosować. Od północy nie będzie można rozdawać ulotek, rozwieszać plakatów, manifestować, organizować audycji w telewizji czy w radiu z kandydatami do parlamentu, a także zabroniona jest agitacja w internecie.
Za złamanie zakazu i podanie do publicznej wiadomości wyniku sondażu grozi kara od 500 tys. zł do 1 mln zł., natomiast za agitację można zostać ukaranym do 5 tys. zł.
W trakcie ciszy wyborczej, można zachęcać do pójścia do urn, jednak nie mogą tego robić kandydaci oraz ich sztaby. Na miejscu zostają również plakaty, które wcześniej zostały wywieszone.
W wielu krajach cisza wyborcza nie występuje w Niemczech czy w Stanach Zjednoczonych nie ma odgórnego zakazu agitacji, jednak politycy starają się 24 godziny przed wyborami, w ramach umowy dżentelmeńskiej, nie prowadzić kampanii wyborczej.
