Niecichnący spór o rumską „jedynkę” poruszył stołecznych urzędników. Sprawą zainteresował się rzecznik praw dziecka Marek Michalak.
W liście do Witolda Reclafa, przewodniczącego Rady Miasta, rzecznik praw dziecka wezwał do przestrzegania praw dzieci i kontynuacji robót. Reclaf stanowczo nie zgadza się z zarzutami Marka Michalaka i zaprasza rzecznika do Rumi, w celu osobistego skontrolowania przebiegu prac budowlanych.
W piśmie do przewodniczącego Rady Miasta rzecznik prosi o jak najszybsze zakończenie inwestycji i zaprzestanie łamania praw dzieci. Marek Michalak stwierdza też, że władze miasta nie wypełniają swoich obowiązków i ich działania są sprzeczne z dobrem uczniów szkoły.
Witold Reclaf zaprotestował przeciwko oskarżeniom ze strony rzecznika, który jego zdaniem w swojej ocenie opierał się wyłącznie na relacji dyrektora „jedynki”. Zapewnił, że rumscy radni zrobili wszystko co w ich mocy, aby placówka została zmodernizowana. O obecną sytuację Reclaf oskarżył urzędującą burmistrz.