02.09.2021 14:00 4 NW/gdynia.pl
Ponad dziewięć miesięcy temu informowaliśmy o porozumieniu zawartym między Gdynią i Portem Gdynia w sprawie planowanego przebiegu Drogi Czerwonej. Prace wciąż stoją w miejscu, a Ministerstwo Infrastruktury zasłania się procedurami i mówi, że „trwają analizy”.
Droga Czerwona ma odciążyć zakorkowaną i nadmiernie użytkowaną Trasę Kwiatkowskiego. Realizacja inwestycji znacznie przekracza możliwości finansowe jakiegokolwiek samorządu, dlatego jej powstanie zależne jest od nakładów z budżetu centralnego i rządowych deklaracji.
Porozumienie, które podpisano między miastem i Portem Gdynia w listopadzie 2020 roku miało sprawić, że sprawa nabierze tempa. Samorząd ma bowiem związane ręce i zrobił już wszystko, co mógł, by przedsięwzięcie doszło do skutku.
Od dziewięciu miesięcy nic się jednak nie dzieje. Sytuacja niepokoi włodarzy miasta, osoby związane z gdyńskim portem oraz mieszkańców, którzy niemal codziennie narażeni są na stanie w długich korkach.
Rada Interesantów Portu Gdynia złożyła w tej sprawie oficjalne zapytanie i dopiero po kilku miesiącach otrzymała oficjalną odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury. Zwrotna odpowiedź niewiele wyjaśnia i w skrócie, jak podaje gdyński ratusz, brzmi: „trwają analizy”. Ministerstwo zapewnia, że Droga Czerwona wciąż jest traktowana priorytetowo i nie zgadza się z twierdzeniem sugerującym brak działań, mimo tego, że koncepcję przygotowano w listopadzie 2020 roku nadal jest na etapie wstępnej oceny.
– Resort infrastruktury prowadzi szczegółową analizę koncepcji drogowej „Droga Czerwona elementem „ostatniej mili” dostępu drogowego do Portu Gdynia i granicy państwa” (…) Przedłożona koncepcja wymaga wielu uściśleń oraz spełnienia wymogów niezbędnych do prowadzenia procesu inwestycyjnego (…) – czytamy w odpowiedzi przygotowanej przez Agnieszkę Krupę, zastępcę dyrektora Departamentu Dróg Publicznych w Ministerstwie Infrastruktury.
Kolejnymi krokami ma być m.in. analiza techniczna, środowiskowa i ekonomiczna, przygotowanie kilku wariantów przebiegu drogi i rekomendacja jednego z nich Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska i po jego decyzji dopiero kolejne ruchy związane z samym projektem i budową trasy.
Gdyński urząd miasta obawia się, że liczba niewiadomych stawia pod znakiem zapytania realizację całej inwestycji. Niepokojącą kwestią są finanse, które mimo wcześniejszej deklaracji nie zostały jeszcze w pełni uwzględnione w aktualnych planach wydatków.
– Ministerstwo Infrastruktury w najbliższym czasie wystąpi do Ministerstwa Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej o potwierdzenie zabezpieczenia w budżecie państwa środków finansowych na realizację inwestycji w infrastrukturę drogową zapewniającą dostęp drogowy do portów morskich (…) – pisze w treści resortowej odpowiedzi dla Rady Interesantów Portu Gdynia Agnieszka Krupa.
Źródło: gdynia.pl
Budowa Drogi Czerwonej jest bardzo istotną inwestycją dla całego regionu. Nowa arteria prowadząca m.in. ciężki tranzyt bezpośrednio do Portu Gdynia od lat jest jednym z kluczowych elementów dyskusji o infrastrukturalnej przyszłości miasta. Jak zaznacza miasto, jest absolutnym priorytetem drogowym ze względu na stan techniczny przeciążonej Trasy Kwiatkowskiego i rosnący ruch samochodowy oraz przez inwestycje w samym porcie – m.in. planowaną budowę nowego Portu Zewnętrznego czy pogłębienia wejścia do portu, które oznaczać będzie zawinięcia większych jednostek.