28.07.2021 12:17 5 WH
W środę (28 lipca) rano ewakuowano wejherowski dworzec i zamknięto ulice w obrębie obiektu. Powodem był nieprzyjemny zapach ropy naftowej unoszący się w powietrzu. Istniało podejrzenie wycieku. Jak się okazało, nie było zagrożenia.
Do wejherowskiej straży pożarnej o godzinie 10:31 wpłynęło zawiadomienie o niebezpieczeństwie na ul. Dworcowej w Wejherowie.
— Zgłoszenie dotyczyło nieprzyjemnego zapachu gazu na dworcu PKP w Wejherowie. Na miejsce zdarzenia zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej. Po przybyciu strażacy zabezpieczyli teren, ewakuowali osoby z peronów i przystąpili do rozpoznania zagrożenia - mówi st. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.
W działaniach brali udział policjanci i strażnicy miejscy, którzy ewakuowali rejon dworca. Zablokowano ulice: Dworcową, 10 lutego i Kwiatową przy tunelu. Ruch samochodowy i pieszy w tych miejscach był niemożliwy.
Na bocznicy kolejowej stał pociąg przewożący ropę. Strażacy nie stwierdzili wycieku. Jak się okazuje, przyczyną nieprzyjemnego zapachu była upalna pogoda. Woń pochodziła z zaworów odpowietrzających cysterny.
— Nieprzyjemny zapach powstaje w wyniku odgazowywania się wagonów, ze względu iż mamy wysoką temperaturę. Rośnie ciśnienie, samoczynnie zbiorniki się odgazowują i powstaje ten nieprzyjemny zapach – wyjaśnia Kuraś.
Kilka minut po godzinie 11:00 zakończyły się działania służb. Teren dworca wraz z peronami został udostępniony dla podróżnych.
— Po wykonaniu czynności nie potwierdzono zagrożenia. Zaprzestano działań związanych z ewakuacją i przywrócono ruch, zarówno pieszy jak i drogowy – informuje asp.sztab. Anetta Potrykus z wejherowskiej komendy.