19.07.2021 14:00 24 WH/TTM
„Już po godzinie po tym, co wydarzyło się na Westerplatte, hitlerowcy zaatakowali Puck „ - mówiła Hanna Pruchniewska podczas festiwalu historycznego „Lotniczy Puck”. W niedzielę (18 lipca) aktorzy zrekonstruowali atak na bazę MDLot-u.
Od 10 lat w byłej radiostacji muzeum w Pucku funkcjonuje Stowarzyszenie Historyczne Morskiego Dywizjonu Lotniczego. To właśnie tamtejsze grupy rekonstrukcyjne przedstawiają wydarzenia z 1 września 1939 roku, które rozegrały się na puckiej ziemi.
— Już godzinę po tym, co wydarzyło się na Westerplatte, hitlerowcy zaatakowali Puck. Wermacht już 8 i 9 września zajmował miasto. Pierwszy był atak na bazę MDLot-u. Przypominamy to zdarzenie, kiedy zginęło czterech marynarzy i kiedy zniszczono jednostkę, która po zaślubinach Polski z morzem, stanowiła jedyną i też pierwszą po czasach zaborów – bazę lotnictwa wojskowego – wyjaśnia Hanna Pruchniewska, burmistrz Pucka w rozmowie z Telewizją TTM.
Rekonstrukcja nalotu na bazę MDLotu-u miała miejsce w niedzielę (18 lipca) na Zielonej Plaży. Okazuje się, że to data nieprzypadkowa, ponieważ w czwartek (15 lipca) obchodzono Święto Lotnictwa Morskiego. Tego dnia w 1920 roku, chorąży Andrzej Zubrzycki dokonał wodnosamolotem pierwszego lotu nad Morzem Bałtyckim.
— Cieszę się, że takie stowarzyszenie funkcjonuje. Tam są pasjonaci, którzy nie odpuszczają, opowiadają i bywają w całej Polsce – dodaje Pruchniewska.
Podczas wydarzenia przyznano także odznaki stulecia morskiego lotnictwa. W zeszłym roku z powodu pandemii było to niemożliwe.
— W tym roku przy tych skromnych środkach zrobiliśmy tę rekonstrukcję. Co roku, główny wątek akcji jest inny. Nie możemy co roku pokazywać tego samego w jednakowy sposób. Dlatego szukamy jakiegoś dodatkowego tematu, który będzie głównym wątkiem, a potem kończymy 1 września przy nalocie – mówi Mirek Makowski ze Stowarzyszenia Historycznego MDLot.
Cała fotogaleria z wydarzenia znajduje się tutaj.
W imprezie wzięli udział mieszkańcy Pucka i okolic oraz turyści, którzy specjalnie przyjechali na rekonstrukcję.
— Przyjechaliśmy z Krakowa, aby zobaczyć inscenizację. Przyjeżdżamy tutaj co roku. Naszego syna fascynuje druga wojna światowa. Zaskoczył nas samolot. Dostaliśmy granat na pamiątkę – mówi Tomasz z Krakowa.