Zalane ulice, posesje oraz piwnice i powalone drzewa – w powiecie wejherowskim i puckim odnotowano gwałtowne deszcze, silny wiatr i burzę. Pogoda dała o sobie znać nie tylko mieszkańcom i osobom w podróży, ale także strażakom, którzy łącznie interweniowali 48 razy.
W poniedziałkowy (12 lipca) wieczór czytelnicy zasypali naszą skrzynkę zdjęciami i nagraniami zalanych ulic oraz posesji. Dla strażaków z powiatu wejherowskiego nie był to spokojny dzień, mieli ręce "pełne roboty".
– W dniu wczorajszym odnotowaliśmy 40 zdarzeń związanych z gwałtownymi opadami deszczu i silnymi podmuchami wiatru. Zdarzenia miały miejsce głównie na trenie Redy i Rumi - mówi mł. ogn. Łukasz Ryta z Wydziału Operacyjno-Szkoleniowego wejherowskiej straży pożarnej.
Działania strażaków polegały głównie na usuwaniu połamanych konarów drzew i wypompowywaniu wody z zalanych posesji, piwnic i dróg. Uszkodzeniu uległ fragment krajowej szóstki na ul. Sobieskiego w Rumi, gdzie doszło do zerwania asfaltu.
Nieco spokojniej było w powiecie puckim, gdzie odnotowano 8 zdarzeń związanych z ulewą.
– W działaniach łącznie uczestniczyło dziewięć zastępów. Zdarzenia odnotowano w Leśniewie, Karwieńskich Błotach, Krokowej, Karwi i Połchowie - informuje mł. kpt. Krzysztof Minga, oficer prasowy puckiej straży pożarnej.
W większości były to zalane ulice, piwnice w budynkach mieszkalnych i sklepach, a w jednym rejonie było zgłoszenie dotyczące powalonego drzewa.
Poziom wody w niektórych miejscach wynosił ok. 20-30 cm.