Przyczyną pożaru w zabytkowej zajezdni w Gdańsku było najprawdopodobniej podpalenie. Według Pomorskiego Konserwatora Zabytków obiekt nie był wystarczająco chroniony.
W sobotę wieczorem w zabytkowym budynku wybuchł pożar, w wyniku czego obiekt częściowo spłonął. Tej części oliwskiej zajezdni nikt nie zamieszkiwał. Nikomu nic się nie stało.
Właścicielem zajezdni tramwajów konnych w Oliwie jest biznesmen Krzysztof Mielewczyk, mąż senator – Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk. Według specjalistów odtworzenie i odbudowanie zajezdni jest możliwe. Właściciele budynku byli wielokrotnie upominani przez Pomorskiego Konserwatora Zabytków, o tym że obiekt wymaga remontu, została również nałożona kara grzywny - 50 tys. zł, od której właściciel się odwołał. Sprawa ma wyjaśnić się do końca września.
Zobacz zdjęcia z pożaru: