Dziś w gdyńskim Konsulacie Królestwa Norwegii udostępniono księgę kondolencyjną. W ten sposób mieszkańcy Trójmiasta mogą solidaryzować się z Norwegami.
Tragedia, jaka wydarzyła się na niewielkiej wyspie Utoya, wstrząsnęła całym światem. Zginęły 76 osoby, głównie nastolatkowie. Za wszystkim stoi największy zbrodniarz od czasu II wojny światowej - Anders Breivik. Początkowo liczba ofiar masakry wynosiła 92, jednak po weryfikacji okazało się, że zginęło mniej osób. W zamachu przed siedzibą norweskiego rządu – osiem. Natomiast na wyspie, aż 68.
Jest piątek 22 lipca, kilkanaście minut po 15.00, w centrum Oslo wybucha samochód- pułapka. Ginie osiem przypadkowych osób. Eksplozja uszkadza budynek,w którym znajduje się biuro premiera. Policja mobilizuje wszystkie siły w poszukiwania sprawcy zamachu. W tym czasie Anders Breivik zmierza już na wyspę Utoya. Do pokonania ma zaledwie 30 km. Misternie przygotowany plany mordu wkrótce zostanie zrealizowany.
Do uczestników obozu młodzieżówki rządowej Partii Pracy dociera informacja o terrorystycznym ataku w stolicy kraju. Ponad 500 osób (większość w wieku 14-18 lat), zgromadzonych na niewielkiej wyspie Utoya, czeka na szczegółowe informacje o tragicznych wydarzeniach. Około 18.00 do brzegu dopływa trzydziestokilkuletni mężczyzna, ubrany w policyjny mundur.
Chwilę później padają pierwsze strzały. Rzeź na wyspie trwa 90 minut. Anders Breivik ma karabin automatyczny, strzela do każdego, kto znajdzie się w zasięgu wzroku. Zabija 68 osób. Po wykonaniu zadania, bez oporu oddaje się w ręce policji.
Anders Breivik jako powód dokonania masakry na wyspie, podaje ochronę swojego kraju i całej Europy przed wpływem islamu i marksizmu. Zabijając, chciał dać światu sygnał do działania. Przygotowywał się do tego siedem lat. Planował zabić zdecydowanie więcej osób. Prowadził dziennik, ostatni wpis ma datę: 22 lipca godz. 12:51. Pod nim zamieścił podpis: "Szczere pozdrowienia, Andrew Berwick. Rycerz Dowódca. Zakon Templariuszy Europa. Zakon Templariuszy Norwegia".