W czerwcu pisaliśmy o otwarciu budowy Bramy Piaśnickiej, dziś temat wraca za sprawą problemów z finansowaniem obiektu. Bramę, jak i elementy małej architektury, a także nowe ławki, oświetlenie oraz trawniki sfinansuje samo miasto. Samorząd podkreśla, że nie dołoży się do inwestycji.
Wszystko za sprawą kontrowersji jakie wzbudza budowa pomnika, którego nie chce część mieszkańców. Inwestycja nie cieszy się zainteresowaniem ze strony wykonawców. Do przetargu zgłosiła się tylko jedna firma budowlana przez co zagospodarowanie terenu ma kosztować o 100 tys. więcej niż zakładano.
Pomnik ma być dowodem pamięci o pomordowanych w Lasach Piaśnickich w czasie II Wojny Światowej. Pomysł na pomnik martyrologii Polaków zrodził się 4 lata temu. Również lokalizacja nie jest przypadkowa, wskazuje bowiem drogę do miejsca, gdzie rozstrzeliwano mieszkańców Wejherowa i okolic. Budowla stanie u zbiegu krajowej szóstki i ul. Ofiar Piaśnicy, tam gdzie wcześniej znajdował się czołg, inny symbol z czasów II Wojny Światej.
Budowa samego pomnika ma kosztować około 200 tysięcy złotych. Zakończenie budowy Bramy Piaśnickiej zaplanowano na przełom września i października tego roku.