W niedzielę minął rok od zaginięcia 19-letniej gdańszczanki Iwony Wieczorek. Od 12 miesięcy policja i prokuratura próbuje ustalić, gdzie jest i czy żyje. Mama Iwony tuż przed 3.30 w nocy z soboty na niedzielę przeszła szlak, na którym dokładnie rok wcześniej bez śladu zginęła jej córka.
Razem z mamą Iwony w marszu poświęconym jej zaginięciu, wzięło udział kilkadziesiąt osób. Pojawił się także detektyw Krzysztof Rutkowski. Wszystko działo się tak jak na zapisie monitoringu w dniu zaginięcia dziewczyny.
Mama Iwony była ubrana tak jak jej córka w dniu zaginięcia, tak jak ona wyruszyła spod hotelu Chińskiego przy plaży w Sopocie w ręku trzymając buty. Ruszyła drogą w kierunku Gdańska, dotarła do bulwaru nadmorskiego. Rekonstrukcja wydarzenia zakończyła się przy wejściu na plażę w Jelitkowie w miejscu gdzie kamery po raz ostatni zarejestrowały Iwonę Wieczorek. W tym miejscu mama Iwony nakleiła plakat ze zdjęciem, informacją o zaginięciu jej córki i telefonem kontaktowym.