Około 7.00 awionetka z dwoma osobami na pokładzie, ulegała poważnemu wypadkowi. Podczas startu maszyna spadła na ziemię i zapaliła się.
Załoga samolotu zdążyła się ewakuować zanim wybuchł pożar. Z poparzeniami pierwszego stopnia trafili do szpitala. Maszyna AERO AT-3 startowała z lotniska w Jastarnia, które czynne jest w sezonie letnim, w pozostałym okresie funkcjonuje jako boisko sportowe.
Aktualizacja 13.00:
Według pilota Dariusza Krzowskiego, który bada przyczyny katastrofy, do wypadku doszło najprawdopodobniej z winy pilotów awionetki. Maszyna startowała z tylnym wiatrem, czego się nie robi, podczas rozbiegu samolot się oderwał. Piloci spostrzegli, że nie uda im się przelecieć nad drzewami. Podczas próby przerwania startu zaczepili końcówką lewego skrzydła o ziemię i uderzyli w nią silnikiem. Fachowo taki manewr nazywa się „cyrklem”.