W niedzielę minie rok od zaginięcia 19-letniej gdańszczanki Iwony Wieczorek. Od 12 miesięcy policja i prokuratura próbuje ustalić, gdzie jest i czy żyje. Przesłuchano ponad 270 świadków, mimo to policja, prywatni detektywi i jasnowidze są bezradni.
W najbliższych dniach na ulicach całego Trójmiasta będzie można zobaczyć billboardy i plakaty z podobizną Iwony. Również w innych miastach Polski zawisną plakaty, które mają pomóc w odnalezieniu dziewczyny. Oprócz tego do największych europejskich miast trafią ulotki w różnych językach, angielskim, francuskim, norweskim i hiszpańskim. Znajdą się na nich zdjęcia z ewentualnymi zmianami wyglądu, koloru włosów czy uczesania Iwony.
W sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek pod uwagę bierze się wiele wątków. Podejrzewa się porwanie i przetrzymywanie 19-latki, możliwe jest również zabójstwo albo śmierć w wyniku wypadku i ukrycie zwłok przez sprawcę. Śledczy nie wykluczają również ucieczki nastolatki.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek jest prowadzona bardzo intensywnie. Dziewczyna poszukiwana jest w Polsce jak i za granicą. Jej zdjęcie i dane znajdują się w międzynarodowej bazie Systemu Informacyjnego Schengen (SIS). Przeszukane zostały tereny i zbiorniki wodne. Wciąż analizowane są bilingi rozmów wykonanych z telefonu zaginionej Iwony.