20.03.2019 11:10 3 PM/gdynia.pl
Na całym świecie nie było jeszcze takiego przepływu. Pięciu śmiałków chce przepłynąć zimą trasę z Gdyni do Helu. Wszystko to bez specjalistycznych pianek – w samych kąpielówkach i czepku.
Wiatr, fale, niska temperatura wody – takich warunków spodziewają się pływacy, którzy planują wystartować 23 marca w godzinach. Dystans jaki mają do pokonania to 18,5 km w linii prostej. Przy pięciu osobach daje to średnią 3,7 km w zimnych wodach Zatoki Gdańskiej. Pokonanie całego dystansu zajmie około sześć godzin.
Inicjatorem akcji jest Krzysztof Gajewski. Pływak ma na swoim koncie m.in. spektakularny wyczyn, jakim jest przepłynięcie siedmiu najdłuższych jezior w Polsce. Uczynił to na przestrzeni tygodnia, w czerwcu minionego roku, codziennie pokonując jeden akwen.
– Przepłynięcie trasy Gdynia–Hel koordynuje Leszek Naziemiec – prezes IISA-Poland, polskiego ramienia Stowarzyszenia Pływaków Lodowych. Razem z Krzysztofem do sztafety zaprosili Łukasza Tkacza, Marka Grzywę oraz Czecha Jakuba Valnička – czytamy na stronie gdynia.pl.
Każdy z pływaków ma doświadczenie arktyczne lub pływał wcześniej w warunkach zimowych. Pierwsze podejście do tego trudnego wyzwania miało miejsce 2 marca. Wówczas, mimo dobrej pogody, na przeszkodzie stanął intensywny ruch żeglugowy, który zagrażał bezpieczeństwu pływaków. Ostatecznie przepływ trzeba było zakończyć tuż po pierwszym etapie.
Każda ze zmian trwać będzie 15 minut. Po niej zawodnicy będą mieli godzinę na rozgrzanie się i regenerację. Będzie to o tyle trudne, że na pokładzie Eltanina nie ma ogrzewanej kabiny. Przed kolejnym wejściem do wody wykonywane będzie badanie EKG. Jego wynik ma zadecydować o możliwości kontynuowania wyzwania.
To od pogody będzie zależało, czy przepływ się odbędzie.